Bramki na wagę złota
Prawdziwą kanonadę strzelecką urządzili sobie zawodnicy PANDORY. Nie mieli żadnej litości dla SAP i zaaplikowali im aż 22 gole. Tym samym zapisali na swoim koncie piąte zwycięstwo w rundzie zasadniczej.
Dość niespodziewanie od mocnego uderzenia spotkanie rozpoczęli zawodnicy SAP. W 3. minucie gry w dogodnej sytuacji znalazł się Marek Głazowski i pokonał Dawida Rozbickiego, dając swojej ekipie upragnione prowadzenie. Informatycy nie cieszyli się jednak długo – podrażnili lwa, który ruszył do ataku. Bramki posypały się błyskawicznie. Prym wiódł duet Mateusz Grzęda-Jerzy Kilon. Gracze PANDORY co i rusz rozmontowywali obronę SAP i pakowali piłkę do siatki. Jeszcze przed przerwą Grzęda miał na swoim koncie cztery trafienia, a Kilon o jedno więcej. Swoją cegiełkę dołożyli też Piotr Stodulski i Patryk Domański, SAP odpowiedział natomiast celnymi strzałami Michała Jonczyka i Jana Tomczaka. Po 20 minutach na tablicy wyników świecił się rezultat 12:3.
Po przerwie nadal na boisku niepodzielnie panowali jubilerzy. Z zegarmistrzowską precyzją rozgrywali akcje, które średnio co dwie minuty kończyły się celnym uderzeniem. Ekipie SAP nie pomogło nawet wsparcie Tomasza Piechoty, który nie mogąc zagrać z powodu urazu, wspomagał swoich kolegów podpowiedziami i zagrzewaniem do boju. Po zmianie stron PANDORA dopisała do swojego konta jeszcze dziesięć goli, a waleczny SAP odpowiedział trafieniem Marka Głazowskiego. W efekcie końcowym PANDORA wygrała 22:4 i przynajmniej na pewien czas objęła pozycję lidera.
Zawodnik meczu: Jerzy Kilon
Połączył dobry humor z wyśmienitą grą w piłkę. Trafił do siatki aż dziesięciokrotnie, a dodatkowo dbał o właściwe samopoczucie w zespole. Prawdziwy Artur Jędrzejczyk w ekipie PANDORY – potrafi dobrze się bawić, ale i pokazać umiejętności na murawie.