Wyszarpany punkt
Potyczka marzących o mistrzowskim tytule reprezentantów IRGiT TGE, z wygłodniałymi futbolu graczami LeasePlan, znamienowała emocje do ostatnich minut. Fioletowi w I kolejce zainkasowali 3 punkty, zaś Pomarańczowi w ostatnich sekunadch wyrównali na 5:5, zgarniając 1 oczko. We wtorkowy wieczór warunki nie były łatwe, wilgotna murawa sprawiła, że nawet najprostsze podanie zawodnicy opanowywali na raty. Obie ekipy wybiegły w silnych składach, ale ... bez nominalnych bramkarzy. Między słupki stanęli więc obrońcy - Karol Sokalski oraz Piotr Dąbrowski. Ich poczynania były bardzo przyzwoite !
Pierwsi do siatki trafili Leasingowcy, którzy w 7 minucie wykorzystali niefrasobliwość w obronie i złe wybicie obrońców "Violi"", dzięki czemu piłka trafiła pod nogi Kuby Kornatowskiego. Ten dostrzegł wybiegającego z lewej strony Grzegorza Rozłuckiego i dograł idealnie na stopę. GR9 nie zwykł marnować takich okazji. Dwie akcje później silny strzał Marcina Zadrożnego paruje do boku Piotr Dąbrowski, ale efektowna bomba pod poprzeczkę Sylwka Biało daje wyrównanie. Piękny gol, BRAWO !
Mecz nie porywał. Tempo było wartkie, ale dostrzec można było sporo niedokładności, przez co gra była rwana i traciła płynność. Sytuacji strzeleckich nie było dużo, a większość uderzeń mijała światło bramki. Grę dyktowali Finansiści z Poleczki, ale w kluczowych momentach rozregulowane celowniki nie pozwalały trafić. W 14 minucie przed jedną z nielicznych szans stanął Kuba Kornatowski, który nie pomylił się i dał prowadzenie graczom LeasePlan. Taki stan rzeczy wyraźnie poirytował niezwykle zaangażowanych graczy IRGiT TGE. Do końca pierwszej odsłony rezultat nie uległ jednak zmianie.
Druga odsłona dostarczyła zdecydowanie więcej emocji. Fioletowi zaczęli wyraźnie nadawać ton gry, nie odkrywając się przy tym w szeregach obronnych. Do dobrych okazji strzeleckich dochodził Łukasz Skwarko oraz Tomasz Nikodem. Piłka albo odbijała się od słupka, albo została zblokowana, ewentualnie mijała bramkę Karola Sokalskiego. Godna podziwu była gra obronna Pawła Warmińskiego, będącego Michałem Pazdanem Pomarańczowych. Gdy gracze LeasePlan czekali już na końcowy gwizdek, Tomasz Nikodem dostrzegł w 38 minucie Marcina "Czestera" Zadrożnego, a ten strzałem w prawy długi róg dał upragnione wyrównanie. Na 1:36 tablica wskazywała wynik 2:2, a Fioletowi rzucili się jeszcze odważniej na rywali. Decydujący strzał z dystansu Piotra Listwonia nie zmienił losów meczu.
Zawodnik meczu: Paweł Warmiński
Gracz, który odmienił losy meczu. Gdyby nie właściwe ustawianie się w destrukcji i przewidywanie zagrań oponentów, IRGiT TGE wygrałby 2-3 golami. Heroiczne blokowanie strzałów, szczególnie jeden w sytuacji już beznadziejnej, pokazują dużą klasę tego zawodnika.