Krok od grupy mistrzowskiej
Konsekwencja i spokój – te dwa czynniki były kluczowe dla czwartkowego zwycięstwa COMPENSY w meczu ze SPIE. Piotr Sanikowski i spółka wypunktowali rywala i wygrali czwarty raz w tym sezonie.
Początek spotkania nie należał do najbardziej porywających – gracze obu zespołów nie kwapili się ze szturmowymi atakami, starając się raczej wysondować możliwości rywali. Wreszcie, po ośmiu bezbramkowych minutach, sygnał do ofensywy dał Karol Domżała. Zawodnik COMPENSY popisał się indywidualną akcją, zakończoną celnym strzałem. To ośmieliło ubezpieczeniowców, którzy zaczęli sobie coraz śmielej poczynać na boisku. Efekty nadeszły bardzo szybko – jeszcze przed przerwą strzegący bramki SPIE Dariusz Osak musiał czterokrotnie sięgać do siatki. Dwa razy do rozpaczy doprowadził go Domżała, a swoje dołożyli także Piotr Sanikowski i Mateusz Niedźwiedzki.
Mając pięciobramkową przewagę, gracze COMPENSY po zmianie stron postanowili pójść za ciosem. Już po czterech minutach od wznowienia dwa razy cieszyli się z bramki, a na liście strzelców zameldowali się Andrzej Pałęga i Marcin Malik. Od tego czasu ubezpieczeniowcy nieco zwolnili i nie forsowali przesadnie tempa. Konsekwentnie rozbijali ataki rywala, sami groźnie kontrując. To była szansa dla SPIE, która została wykorzystana. Najpierw piłkę do własnej bramki skierował Artur Epelbaum, a następnie podanie Marcina Hunskopfa wykorzystał Artur Głowacki. Ostatnie słowo należało jednak do COMPENSY – na minutę przed końcowym gwizdkiem rezultat spotkania ustalił Epelbaum, tym razem trafiając do właściwego celu.
Zawodnik meczu: Karol Domżała
To właśnie on odważną i godną podziwu akcją rozpoczął ostre strzelanie COMPENSY, do czego dorzucił później jeszcze dwa kolejne gole i asystę. Dominował w środku pola, co i rusz rozpoczynając ofensywne akcje ubezpieczeniowców.