ALIOR BANK wygrał na raty
Niespodzianka w 10. kolejce ELIT Ekstraklasy. ALIOR BANK ograł bowiem niepokonaną do tej pory w rozgrywkach ELIT SPORT drużynę BUMAR-u. "Bankowcy" wygrali z pewnymi mistrzostwa "elektronikami" aż 15:5, ale niewiele brakowało, by zeszli z boiska... bez punktu - podobnie zresztą jak BUMAR. Sędzia był bowiem bliski odgwizdania obustronnego walkoweru.
We wtorkowy wieczór na boisku przy Warszawiance było bowiem gorąco nie tylko od piłkarskich emocji, ale także tych mniej zdrowych i ze sportem nie mających wiele wspólnego. obie ekipy od początku uprzykrzały sobie życie, docinając, czy subtelnie faulując. W drugiej połowie, na 10 minut przed końcem, czara goryczy jednak się przelała i murawa na chwilę zamieniła się w ring.
Na szczęście - tylko na chwilę. Na prośbę kapitanów, mecz został wznowiony. Obie drużyny grały w osłabieniu, ale dużo lepiej prezentowała się ekipa ALIOR BANK-u, która zaaplikowała niepokonanemu BUMAR-owi aż piętnaście goli! To wydarzenie bez precedensu.
BUMAR w zeszłym sezonie skończył rozgrywki niepokonany, w obecnej edycji również odnosił same zwycięstwa. We wtorek ekipa Marcina Adamczyka przyszła na Warszawiankę osłabiona brakiem kilku podstawowych graczy, m.in. Kuby Bednarowicza, a chory Mateusz Iskrzycki bardziej niż do gry nadawał się do kurowania w domu.
Szansę debiutu w takim przypadku otrzymała zdolna Daria Rytel, ale jej kilka ciekawych akcji nie pomogło zmniejszyć rozmiarów porażki - ALIOR pędził po zwycięstwo rozpędzony i w przyszłym sezonie może włączyć się do walki o ligowe trofea.
PW