Na najwyższym biegu
Niezwykłe dramatyczny przebieg miało spotkanie SENSATION z MDG Invest. Choć przez niemal cały mecz przegrywali, w końcówce Deweloperzy wrzucali kolejne biegi i dzięki znakomitemu finiszowi pokonali rywali.
Choć zawodnicy SENSATION nie mieli przed spotkaniem już szans na poprawienie ostatniej pozycji w tabeli ELIT II Ligi, do spotkania z MDG Invest podeszli równie zdeterminowani jak w swoich poprzednich występach. Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem wzajemnego badania sił i delikatniej przewagi zespołu Deweloperów. Od początku jednak na ich przeszkodzie stał golkiper SENSATION, Artur Fiodorow. Bramka dla MDG Invest wisiała w powietrzu, tymczasem to Robbie Hasert musiał sięgać po piłkę do siatki. Pierwszego gola w tym spotkaniu zapisał na swoim koncie Marcin Woch. Do końca pierwszej połowy on i jego koledzy musieli odpierać zdecydowane ataki przeciwników. Nie było im łatwo, nie wszystko zawsze wyglądało idealnie, ale koniec końców na przerwę SENSATION schodziło ze skromnym prowadzeniem 1:0.
Po zmianie stron Deweloperzy stopniowo podkręcali tempo. Dobrych sytuacji nie wykorzystali m.in. Marcin Wilczek i Marcin Sobolewski. Prawdziwych cudów w bramce dokonywał Fiodorow, którego nie tylko przez wzgląd na imponujący wąs można było porównywać do Davida Seamana. Gdy w końcu pokonał go Wilczek, wydawało się, że za chwilę ze skutecznej obrony ekipy SENSATION pozostaną tylko wspomnienia. Skuteczny pressing w polu karnym rywala poskutkował wyjściem na czystą pozycję Dominika Wrony i przywróceniem prowadzenia swojego zespołu. Wynik 2:1 utrzymywał się, a czas upływał. Kolejne obrony Fiodororowa dawały nadzieję SENSATION na korzystny wynik, a gdy nawet on nie mógł nic zrobić fatalnie przestrzelił Michał Grodzki. Jakby tego było mało, na 3:1 trafił Michał Jaworski, a sytuacja MDG Invest stawała się już rozpaczliwa.
Wreszcie nadeszła 32. minuta, a to, co działo się później można nazwać tylko w jeden sposób – szaleństwo, obłęd, szał. W ciągu zaledwie ośmiu minut padło 10 bramek, dotychczasowi bohaterowie odchodzili na dalszy plan, a na własne oczy mogliśmy widzieć narodziny nowych. Sygnał do szturmu dał Wilczek, a jego koledzy zamienili tępe kosy na karabiny maszynowe. Wilczek - Sobolewski - Sobolewski (po pięknej rulecie i precyzyjnym strzale w długi róg!) - Wilczek - Gorgol. Pięć minut, pięć goli. Bramka za bramką, piłkarska perfekcja. Futbol totalny w stylu Reprezentacji Holandii pod wodzą Johana Cruyffa. Amunicję podawano sobie z rąk do rąk, strzały nagle zaczęły omijać ręce i nogi skonsternowanego Fiodorowa. Jego koledzy szybko doszli jednak do siebie, widząc jak zwycięstwo wymyka im się z rąk również przeszli przyspieszoną rewolucję technologiczną. Straty udało się zmniejszyć dzięki współpracy dwóch panów W - Wochowi i Wronie. Hat-tricka w ostatnich sekundach skompletował Jaworski, ale wszystko to nie wystarczyło SENSATION do zdobycia choćby punktu, gdyż po dokładnym podaniu Grodzkiego bramkę na wagę trzech punktów i trzeciego miejsca na koniec rundy zdobył Gorgol.
Zawodnik spotkania: Marcin Wilczek [MDG Invest]
To jego gol rozpoczął futbolowy blitzkrieg MDG Invest w końcówce spotkania. Hat-trick i dwie asysty, wiele odzyskanych i celnie dogranych piłek. Jednym słowem - popis.
Piotr Nowicki