Trudna walka o zwycięstwo
Przez całe spotkanie AXA DIRECT deptała po piętach drużynie LEASEPLAN, nie dała odskoczyć im zbyt znacząco. Przez 40 minut oglądaliśmy starcie na najwyższym poziomie, w którym nikt nie miał zamiaru odpuszczać.
Ubezpieczyciele świetnie weszli w mecz. Już po niecałych pięciu minutach prowadzili 2:0. Zawodników LEASEPLAN mocno to zamroczyło niczym niespodziewany cios. Przez dłuższy fragment gry nie potrafili odnaleźć odpowiedniego rytmu, ale jak przystało na tak klasowy zespół po chwili wrócili ze zdwojoną siłą. W ciągu trzech minut odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Dzięki bramkom Dymusa, Kornatowskiego i Rozłuckiego moneta kompletnie się obróciła.
To była naprawdę szalona pierwsza połowa, bo po niespełna minucie Rafał Rybacki doprowadził do remisu. Do przerwy pozostawały sekundy i wtedy na połowie futbolówkę przyjął Grzegorz Rozłucki. Błyskawicznie obrócił się z nią w kierunku bramki przeciwnika i uderzył rewelacyjnie. Piłka pomknęła idealnie między tzw. widełki, a wszyscy zebrani mogli jedynie klaskać i otwierać usta ze zdumienia. Grzegorz, do czego już nas przyzwyczaił, zagrał na bardzo wysokim poziomie. Zawsze uchodził za killera, snajpera, który jedynie wykańcza akcję kolegów, ale w tym starciu udowodnił, że potrafi również wziąć na siebie ciężar rozegrania, dzięki czemu zanotował dwie asysty.
W drugiej odsłonie Oranje regularnie odskakiwali od rywala na kilka bramek, a zawodnicy AXA DIRECT regularnie starali się tę przewagę zmniejszać. Ostatecznie to LEASEPLAN pokazał większą siłę ofensywną, chociaż rewelacyjny duet Nawrocki-Rybacki dwoił się i troił. Większą skuteczność pokazał w tym meczu Rafał Rybacki, który aż cztery razy pokonał Marcina Matujewicza. Mariusz Nawrocki tymczasem całe spotkanie walczył, przepychał się i nie dawał ani na moment zapomnieć sobie obrońcom rywali.
Na boisku nie było nikogo, kto nie zostawiłby kilku litrów potu. Dla LEASEPLAN ten triumf smakuje wyjątkowo, na kolejkę przed końcem fazy zasadniczej znajdują się w finałowej czwórce i mają chrapkę na mistrzowski puchar.
Zawodnik meczu: Grzegorz Rozłucki [LEASEPLAN]
To on pomógł się obudzić zespołowi. Kolejny raz pokazuje, że jest zawodnikiem z prawdziwego topu.
Damian Ambrochowicz