SUPERPARKIET zwycięża po świetnym meczu
W 6. kolejce elity ELIT zmierzyły się ze sobą drużyny SUPERPARKIETu, który po nieco słabszym początku odradza się i prezentuje dawną, dobrą formę oraz beniaminka MDG Invest. Oba zespoły pokazały kawał dobrego futbolu i spotkanie oglądało się z wypiekami na twarzy.
Początek spotkania należał do Parkieciarzy. Nie było w ich szeregach słabego punktu. Wymieniana przez nich piłka chodziła w zawrotnym tempie, za którą niekiedy nie byli w stanie nadążyć rywale. Po pierwszej ćwiartce meczu prowadzili 2:0. Najpierw bramkę po podaniu Grzegorza Dudziaka zdobył Marcin Zalewski, a chwilę później ten drugi asystował przy kontrze wykorzystanej przez Krzysztofa Morawskiego. W miarę upływu czasu Pomarańczowi zaczęli wyglądać coraz lepiej. W 13. minucie prostopadłym podaniem popisał się Maciej Zaręba, którego nie zmarnował Filip Polaszek. Seledynowi byli fioletowi z powodu zdobycia bramki kontaktowej przez przeciwników, po czym odpowiedzieli dwukrotnie. Autorem obydwu tych goli był Krzysztof Morawski, który tym samym szybko skompletował hat-tricka. Ostatnia z bramek została mu podarowana przez „asystę” Piotra Giżyńskiego. W ostatniej sekundzie pierwszej połowy stratę MDG Invest zmniejszył Filip Polaszek, który wykorzystał podanie od Patryka Gorgola.
O ile po pierwszej połowie najwięksi malkontenci mogli narzekać na to, że jedna z drużyn ma czasami wyraźną przewagę, o tyle w drugiej nie mieli prawa. Spotkanie jeszcze bardziej przybrało na dynamiczności, a także zespół przegrywający podkręcił tempo. Jako pierwszy po przerwie na listę strzelców wpisał się Filip Polaszek, który jako kolejny gracz zanotował trzecią bramkę. To on do spółki z Patrykiem Gorgolem i Maciejem Zarębą tworzyli świetny tercet ofensywny. Strach pomyśleć jak wyrównane byłoby to spotkanie, gdyby kontuzji w jego trakcie nie nabawił się Jacek Ciszewski. Po golu Filipa, SUPERPARKIET od razu odpowiedział trafieniem Piotra Pikulskiego. Tak samo było kilka chwil później, z tym, że kontrą dla bramki kontaktowej uzyskanej przez szybkiego Filipa Polaszka, był gol Jana Endzelma. Cudownie w tej akcji zachował się Łukasz Mądry, który zaliczył genialną asystę. Już 120 sekund później dołożył także bramkę po świetnym przełożeniu rywala. Nie mniej poprawnie w tej akcji zachował się Grzegorz Dudziak, który popisał się długim, dokładnym podaniem. To fantastyczne spotkanie zakończył golem Patryk Gorgol.
Zawodnik meczu: Patryk Gorgol [MDG Invest]
Pomimo przegranego dla jego drużyny meczu, jako jednostka na boisku zaprezentował się najlepiej. Walczył jak lew naprzeciw twardych i świetnie prezentujących się rywali. Liczba wygranych pojedynków jeden na jeden jest chyba tylko jemu znana. Udokumentowaniem kapitalnego występu były trzy asysty i gol.