O pierwsze zwycięstwo!
Chociaż zarówno CDP Invaders, jak i GoWork.pl po dwóch kolejach miały tylko po jednej porażce, to sytuacja punktowa tych pierwszych przedstawiała się nieciekawie - jeżeli w tym meczu nie zdobyliby kompletu punktów, to musieliby powoli żegnać się z walką o czołówkę. Pracusie natomiast nie zamierzali ułatwiać im zadania.
Głodni wygranej gracze CDP Invaders ruszyli od razu z całą siłą do ataku. I to się opłacało! Już jedna z pierwszych akcji Jarosława Prokopa przyniosła bramkę, gdy doskonale odegrał do Adama Boguta. Kolejna akcja i kolejny gol! Tym razem asystent został strzelcem i Pracusie znaleźli się w nieciekawej akcji. Głównie przez to, że po pięciu minutach było już 3:0! Znów Adam Bogut, znów bardzo dobre podanie, ale tym razem od Łukasza Śliwińskiego. Po tej bramce Biali mieli szansę na gola kontaktowego, jednak Adam Dola został powstrzymany w ostatniej chwili przez Adama Szymaszka! Adam grał niemal doskonałą pierwszą połowę, gdyż po chwili powstrzymał kolejne dobre uderzenie, nieźle dysponowanego tego dnia, Pawła Kosieradzkiego. I gdy wydawało się, że to właśnie GoWork.pl są bliżej strzelenia bramki, znów trafili Invadersi! Adam Bogut tym razem odwdzięczył się za wcześniejsze doskonałe podania i z taką samą precyzją zagrał do Łukasza Śliwińskiego. Biali co prawda byli w stanie odpowiedzieć raz (świetna dwójkowa akcja Piotra Fijałkowskiego i Adama Kosieradzkiego), ale po przerwie musieli zagrać zdecydowanie lepiej, by wciąż walczyć o trzy punkty.
Rzeczywiście, po wznowieniu gry, to Białe Koszule ruszyły zdecydowanie do ataku. Z minuty na minutę coraz lepiej wyglądała gra Piotra Fijałkowskiego, równie dobrze atakował Adam Dola, jednak takie skupienie w ofensywie wymaga lekkiego odpuszczenia defensywy i szybko się to na nich zemściło, gdy CDP Invaders wyszli z kontrą w trzech zawodników na bramkarza! Piotr Pawlaczyk mógł tylko patrzeć co zrobią rywale, gdyż Łukasz Śliwiński nie miał najmniejszych problemów ze skierowaniem piłki do bramki.
Następne minuty przyniosły coś niespodziewanego - najpierw Adam Kosieradzki po łatwym przejęciu piłki zmniejszył stratę, a następnie szybkie rozegranie na bramkę zamienił... Adam Dola! To właśnie Pracusie tym razem wyszli z kontrą, którą Adam wykończył pewnym strzałem w okno. Do remisu było już niedaleko, lecz w pewnym momencie Białym siadły baterie, a druga po słabszym okresie gry je naładowała. Ostanie pięć minut to cztery bramki i koncert gry w wykonaniu Granatowych, którzy tym samym przypieczętowali swoją pierwszą wygraną w tym sezonie.
Zawodnik meczu: Adam Bogut [CDP Invaders]
Najpierw zapewnił bezpieczne prowadzenie, a gdy tylko rywale zaczęli się niebezpiecznie zbliżać to swoimi świetnymi zagraniami przypieczętował wygraną.