Ubezpieczyciele w swoim stylu otwierają nowy sezon
Na inaugurację wiosennego – choć za oknami niekoniecznie – sezonu, COMPENSA w ramach nowych rozgrywek ELIT II Ligi A, zmierzyła się ze spadkowiczem z najwyższego szczebla – drużyną ING. „Biało-Zieloni” tak, jak nas do tego przyzwyczaili, byli bardzo skuteczni i pewnie wygrali spotkanie.
Mecz od mocnego uderzenia rozpoczął jednak gracz Bankowców – Łukasz Świetlik. Skupiony od samego początku gry Jarosław Dusiński spokojnie odbił do boku potężny strzał. Następnie inicjatywę przejęła COMPENSA. Zawodnicy tej drużyny próbowali mozolnie tworzyć sytuacje podbramkowe, poprzez długi atak pozycyjny. Obie strony, z przewagą Pomarańczowych, sygnalizowały chęci do wielu prób kombinacyjnej gry, które najczęściej kończyły się przy drugim lub trzecim podaniu w akcji. Dwukrotnie przed przerwą okazało się, że atak pozycyjny nie jest dla Ubezpieczycieli czymś, co zapewni im bramki. Zbawiennymi natomiast okazały się być rzuty rożne. To właśnie po nich – w 10. i 16. minucie – Andrzeja Spętanego pokonywali Jacek Pyrzanowski i Artur Epelbaum. Pierwszy po podaniu drugiego strzelca efektownie zbiegł na krótki słupek, a drugi zachował spokój pod bramką przeciwnika, wykorzystując efektowne podanie od Mateusza Minchberga.
Po przerwie gra wyglądała bardzo spokojnie. Prowadzący byli zadowoleni z wyniku i nie forsowali tempa pojedynku, a przegrywający nie mieli atutów, aby przebić się przez dobrze zorganizowaną defensywę trzecioligowych mistrzów z jesieni. Trzeciego gola w spotkaniu dołożył Mateusz Minchberg, który wykorzystał „asystę” od Andrzeja Spętanego. Snajper Ubezpieczycieli dość długo nie mógł się wstrzelić w mecz, ale odblokował się w 23. minucie. Kolejne fragmenty to cały czas ten sam scenariusz. „Biało-Zieloni” z rzadka przyspieszali i zagrażali bramce przeciwników, a ci z kolei w całym meczu oddali siedem celnych uderzeń. Na 4:0 w 37. minucie podwyższył Marcin Malik, który walecznie poszedł za kontrą zespołu po groźnym wolnym dla ING. Bankowcom w ostatnich sekundach potyczki udało się zdobyć honorowe trafienie, a jego autorem był Łukasz Świetlik. Spiął on niejako klamrą pojedynek 1. kolejki.
Zawodnik meczu: Artur Epelbaum [COMPENSA]
Dobry, pewny, twardy i skuteczny w defensywie. Z przodu we właściwych momentach przyspieszający grę. Jego dorobek we wtorkowym spotkaniu to gol i asysta.