SOLLER CONSULTING lepszy w meczu "o sześć punktów"
Konsultingowcy w prestiżowym spotkaniu z sąsiadem w tabeli, wrócili z odległej podróży. No może nie jakiejś dalekiej, ale jak z … Małkini do Warszawy. Po pierwszej połowie ulegali bowiem 1:2, a później 1:3, ale determinacją i wolą zwycięstwa ciągu trzech ostatnich minut przeważyli szale na swoją korzyść! Zwycięstwo 4:3 pozwoliło w przedostatniej kolejce sezonu ZIMA 2014 awansować na 10 miejsce w ELIT II lidze. Bohaterem meczu był Grzegorz Ukleja oraz Jan Bielawski.
Grzegorz to zawodnik środka pola, ustawiony raczej na jego boku aniżeli w środku. Solidny gracz SOLLERS-ów rzadko zawodzi swoich kolegów - jest płucem i sercem zespoły, czasem połozy jeszcze stopę. Tak właśnie było w czwartek. Zanim jednak o tym, należy podkreślić dobrą grę „piwoszy” w pierwszej odsłonie. Maciej Jastrzębski dynamicznymi rajdami rozrywał obronę „niebieskich”, zaś Michał „Keedro” starał się kończyć jego akcje. W pierwszej odsłonie obaj trafili po razie odpowiadając na gola Pawła Sucheckiego.
Prawdziwy mecz zaczął się jednak po zmianie stron. Obie drużyny chciały postawić szafa, potem mata na planszy rywala. Ale nie było to łatwe. Nadeszła 31 min i Łukasz Jaśkowski ładnym strzałem pokonał Tomka Turowskiego. 3:1 i „czarne koszule” witały się z gąską. Ale wtedy pojawiał się on…wspomniany Grzegorz. W 35 i 37 w znany tylko sobie sposób, najpierw dał kontakt, a później wyrównał stan rywalizacji.
Gdy wydawało się nie podział punktów jest przesądzony, najmniejszy na boisku, ale za to jak grający(!) – Jan Bielawski – znajduję się tam gdzie prawdziwy goleador być powinien. Piłka odbija się od jego nogi i wpada do bramki strzeżonej przez Tadeusza Ruska. 38 min i na tablicy widnieje do końca meczu widnieje wynik 4:3.
Nie sposób również nie wspomnieć o twardym jak skała obrońcy SOLLERS – Jacku Żebrowskim. Jego faul, ale i niezłomna postawa w obronie tchnęły ducha walki w zespół. Koledzy powinni takich graczy nosić na rękach. Gratulacje i do zobaczenia już za tydzień.