Viola rozbija Oranje
Fioletowi pokazali prawdziwy kunszt, zagrali roztropnie, nie szarżując niepotrzebnie do przodu, ale będąc przy tym niesamowicie skutecznymi w ataku.
Worek z golami rozwiązał dopiero w jedenastej minucie Robert Rosiński, któremu idealnie na głowę dograł Wojciech Grzegolec. Po chwili prowadzenie zespołu podwyższył najaktywniejszy z ofensywie Andrzej Dub, który ruszył od połowy sam na sam z bramkarzem i w konfrontacji oko w oko z Marcinem Matujewiczem okazał się zwycięski. Andrzej dobrze sobie radzi, kiedy musi zostawić za plecami kilku rywali, a piłka, jakby przyklejona do jego nogi, wyprawia prawdziwe cuda.
Reprezentanci LEASEPLAN próbowali nawiązać równą walkę, ale grali w zbyt okrojonym składzie. Sygnał do ataku dał Michał Solak, który rewelacyjnie uderzył zza połowy. Michał próbował trzymać zespół w ryzach, ale jego kolegom brakowało koncentracji i zgrania, zbyt szybko traci piłkę. Jedną z takich strat wykorzystał pod koniec pierwszej połowy Eugeniusz Wasilewicz.
Drugie dwadzieścia minut to tylko potwierdzenie przewagi zawodników OSTC. Tuż po powrocie na murawę oglądaliśmy faul w polu karnym i pewnie wykorzystaną jedenastkę przez Andrzeja Duba. Obronę rywali próbował rozrywać swoimi indywidualnymi akcjami Paweł Warmiński. Mijał przeciwników, wychodził dobrze na pozycję, ale zbyt często był osamotniony w tych poczynaniach. Na chwilę przed końcem ponownie trafił Michał Solak, który pewnym strzałem z rzutu wolnego ominął mur i trafił do siatki. Na sekundy przed końcem wynik spotkania ustalił Mateusz Wyrwa, który w efektowny sposób pokonał goalkeepera rywali. Mateusz zauważył, że bramkarz przeciwników nie jest najlepiej ustawiony i pięknym uderzeniem nad jego głową skierował futbolówkę do sieci.
Przed obiema drużynami została do rozegrania już tylko ostatnia kolejka, w której OSTC zmierzy się z PERRIGO, a LEASE PLAN z KANTAR TNS. Trzeba powiedzieć wprost, że zwycięstwo Violi będzie na rękę drużynom z miejsc dwa i trzy.
Zawodnik meczu: Andrzej Dub [OSTC]
Świetnie spisuje się jako najbardziej wysunięty napastnik, można do niego zagrać długą piłkę i wiadomo, że nie zmarnuje nadarzającej okazji.
Damian Ambrochowicz