Rozpędzeni Kolejarze
Kolejny tego wieczoru mecz, który kończył sezon zasadniczy w ELIT I Lidze. MILLENNIUM Leasing zagrają o medale, podczas gdy PKP PLK stoczą batalię o miejsce numer 5.
Korki, wypadki i inne losowe sytuacje sprawiły, że Leasingowcy nie mieli zmienników, a Kolejarze mecz zaczynali w minimalnym osłabieniu (potem pojawił się nawet jeden rezerwowy). Nie przeszkodziło to jednak w rozegraniu bardzo interesującego meczu, który pokazał mocne i słabe strony obu ekip.
PKP PLK grali bez dwóch swoich głównych strzelb, więc musieli nieco zmodyfikować ustawienie. Maciej Wasiluk (jak w poprzednich sezonach) postanowił wziąć więcej gry na siebie i to jego najczęściej można było zobaczyć przy piłce - pierwszy gol to w 50% jego udział. Czemu tylko tyle? Ponieważ to jego uderzenie odbiło się tak niefortunnie od Tomasza Sieciechowicza, że zamieniło się w samobója. W drugiej połowie uderzył już na tyle pewnie, że zapewnił drużynie trzy punkty i trzecie zwycięstwo z rzędu! Mario Romario jak zwykle zaprezentował dużą dozę pozytywnej energii, a kilka jego powrotów do obrony mogło naprawdę zaimponować. Włodzimierz Włoch biegał nie za dwóch, a co najmniej za trzech. Gdy w jednej akcji uderzał groźnie na bramkę, to dosłownie pięć sekund później był już jednym z pierwszych w obronie. Paweł Gołaszewski najpierw pod naporem rywala skierował piłkę do własnej bramki, a potem zrehabilitował się po świetnej kontrze. Kolejarze pokazali, że ich siłą jest kolektyw i potrafią wygrywać z każdym.
MILLENNIUM Leasing z powodu kolizji drogowej części zawodników grali bez rezerwowych. Na szczęście trzon drużyny pojawił się i grał swoje, lecz piekielnie nieskutecznie. Tomasz Sieciechowicz zrobił to samo, co Paweł Gołaszewski, czyli najpierw skierował piłkę do własnej siatki, by chwilę później trafić już we właściwą. Tomek jak zwykle zagrał bardzo aktywnie po obu stronach boiska, a po atakowanej pewnie wspierał go Mateusz. Snajper Leasingowców był jednak tego wieczora wybitnie nieskuteczny. Adrian Wieteska po jednym strzale w poprzeczkę zbyt często próbował uderzać z dystansu, a zbyt szybkie podejmowanie decyzji w całej drużynie sprawiło, że strata punktów w ostatniej kolejce może dać do myślenia przed starciami półfinałowymi.
Zawodnik meczu: Włodzimierz Włoch [PKP PLK]
Bramki nie strzelił, nie asystował, ale na boisku zostawił serce i płuca. Raz za razem przemierzał boisko wzdłuż i wszerz, przerywając akcje rywali.