Cztery to za mało
Bramka za bramkę. Mało fauli, dużo akcji. Ciągłe emocje i ładne wymiany podań. Spotkanie WEDEL i IRGiT TGE zapowiadało się wyśmienicie i na pewno nie zawiodło.
Mecz był nie tylko szybki, ale momentami i szalony. To właśnie za to uwielbiamy ELIT Ligę! Strzelanie na sektorze A trwało regularnie od 5 minuty. Wtedy to Tomek Żurawski otworzył wynik spotkania po doskonałym podaniu Dariusza Nowaka w pole karne. Raptem dwie minuty później było już 2:0! Asystent ten sam, lecz tym razem adresatem podania był Rafał Piątek.
Grający bez nominalnego bramkarza Fioletowi nie poddali się jednak. Już w 12. minucie był remis! Najpierw Marcin Zadrożny popisał się doskonałym odbiorem w polu karnym rywali, a już kolejna akcja to bramka Łukasza Skwarko, po świetnym dograniu Piotra Dąbrowskiego. Mimo tych wysiłków dwie minuty później na tablicy widniał wynik 4:2 dla Czekoladowych. Najpierw strzał Pawła Gigoły został dobity przez „Żurawia”, natomiast czwarty gol to popis umiejętności technicznych Dariusza Nowaka. Przyjął piłkę tyłem w polu karnym i piętką uderzył w słupek, na szczęście piłka wturlała się do siatki. To nie był ostatni celny strzał w pierwszej połowie! Łukasz Skwarko podtrzymał nadzieję zespołu na dobry wynik, trafiając w ostatniej minucie pierwszej części gry.
W 27. minucie mogło się wydawać, że jest już po meczu. Dariusz Nowak i Artur Zdun zdobyli po jednej bramce i IRGiT TGE mieli do odrobienia aż trzy punkty. Co więc zrobili? Wyrównali na przestrzeni czterech minuty! W 30. minucie trafił Sędek, a potem w dwie minuty trafił Łukasz Skwarko, który wyrastał na bohatera tego meczu. Bohaterem całego spotkania został jednak kto inny. Dariusz Nowak na minutę przed końcem uwolnił jednym podaniem Tomka Żurawskiego i po bardzo słabej drugiej połowie to jednak ekipa WEDLA mogła cieszyć się z trzech punktów w swoim debiucie w ELIT II Lidze!
Zawodnik meczu: Dariusz Nowak [WEDEL]
Pan profesor środka pola. Typowy generał, który gdy tylko chciał to kontrolował wszystko. Świetny przegląd pola w połączeniu z dobrym uderzeniem sprawia, że Dariusz może sam rozstrzygać o wyniku spotkania.