LUXMED dominuje!
W rywalizacji pomiędzy LUXMED a OSTC nie sprawdziło się stare polskie przysłowie „do trzech razy sztuka”. Specjaliści od opieki medycznej w swoim trzecim pojedynku kolejny raz wygrali bez większych przeszkód. Jednak w pierwszych minutach Fioletowi mogli mieć realne nadzieje na to, że spotkanie potoczy się inaczej. Ostra wymiana ciosów przyjętych na gardę zaczęła się wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra. Gracze w białych narzutkach w przekroju kolejnych fragmentów meczu zaczęli jednak górować nad oponentami. Z tego wzięło się aż pięć goli do przerwy, a szczególnie wyróżniał się m.in. Krzysztof Szczęsny.
W drugiej odsłonie LUXMED nie prowadził już tak szybkiej gry, jak w pierwszej, ale również potrafił zdobywać kolejne bramki. Zawodnicy tego zespołu uczynili to trzykrotnie, a OSTC w samej końcówce odpowiedziało honorowymi trafieniami Przemysława Guta oraz Roberta Rosińskiego.
Plusy spotkania:
- bardzo szybka i dokładna wymiana piłek pomiędzy zawodnikami LUXMED
- umiejętne i gubiące rywali wychodzenie na pozycje w szeregach zwycięzców
- wysoki pressing, częste odbiory, a co za tym idzie – błyskawiczne uruchamianie kontr liderów ELIT V Ligi
Minusy spotkania:
- duże zaangażowanie ze strony OSTC, które mimo wszystko rozminęło się ze skutecznością
Zawodnik meczu: Krzysztof Szczęsny [LUXMED]
Chociaż nazwisko tego gracza wskazywałoby, że powinien świetnie odnaleźć się między słupkami, to jednak Krzysiek jest stworzony do gry w polu. Szybkość, dokładność, mądrość na boisku, świetny przegląd pola (włącznie z długim i celnym dośrodkowaniem). O tym, że wszystkie te atuty posiada, dobitnie przekonaliśmy się w poniedziałkowy wieczór. Kapitalny występ podkreślony dwoma golami i asystą.