Zdecydowały przewinienia
Za nami bardzo gorące spotkanie, gdzie zawodnicy Vienna Life podejmowali ekipę ING. Bankierzy mieli wielką ochotę wyprzedzić Ubezpieczycieli w tabeli ELIT IV Ligi, jednak to Granatowi pierwsi punktowali. Już w 2 minucie spotkania Tomek Chojecki podał piłkę pod nogi Pawła Gawędzkiego, który z ostrego kąta ośmieszył bramkarza Lwów, silnie nastrzeliwując Spętane nogi Andrzeja.
To jedyna bramka, która padła w tej połowie, co nie znaczy, że nic się w niej nie działo. Mecz przypominał ligowy szlagier: szybka gra, precyzyjne podania, jednak nie zabrakło również pomyłek. W 10 minucie Tomek Szymański był bardzo blisko wyrównania wyniku, jednak w ostatniej chwili Andrzej Spętany ledwo dosięgnął piłki i delikatnie zmienił jej trajektorię lotu. Piłka trafiła w słupek i Ubezpieczyciele już musieli szybko wracać do defensywy.
W drugiej połowie emocje wzięły górę i Granatowi zaczęli bardzo ostrą, czysto angielską grę. Udało im się strzelić dwie bardzo ładne bramki: najpierw Paweł Delimat zagrał w tempo do Tomka Szymańskiego, który zmieścił piłkę pomiędzy bramkarzem a słupkiem, a następnie w 37 minucie Paweł Gawędzki wykorzystał zamieszanie pod bramką pomarańczowych i Andrzej Spętany znowu musiał wyciągać piłkę z siatki.
Niestety, zgodnie z zasadami ELIT Ligi po popełnieniu przez drużynę 8 przewinień, każde kolejne skutkuje przedłużonym rzutem karnym. To zaważyło o losie meczu, bo przez ostre wejścia Ubezpieczycieli, Bankierzy dostali aż trzy jedenastki, z czego wykorzystali dwie! To bardzo rozwścieczyło Granatowych, którzy muszą się pogodzić ze stratą kompletu punktów wędrujących do góry Pomarańczowych.
Plusy:
- Bardzo wyrównana pierwsza połowa: po pierwszej bramce ciężko było przesądzić, kto zwycięsko zejdzie z boiska po pierwszych 20 minutach
- Komunikacja obydwu drużyn: zarówno Ubezpieczyciele jak i Bankierzy cały czas komunikowali się między sobą, dzięki czemu udawało im się konstruować ładne akcje
Minusy:
- Bardzo agresywna gra Granatowych: 11 przewinień! Panowie, to nie może tak wyglądać, twarda obrona owszem, ale w czystszym wydaniu
- Dyskusje z sędzią: zarówno podczas gry jak i po meczu arbiter usłyszał od niektórych Ubezpieczycieli wiele przytyków pod swoim adresem, co nie powinno mieć miejsca!
Zawodnik meczu: Tomek Chrobak [Vienna Life]
Zmuszony do stania między słupkami nominalny napastnik jako jeden z niewielu Ubezpieczycieli utrzymał nerwy na wodzy, poza tym popisał się kilkoma efektownymi interwencjami.