Skuteczność i Dominacja
Uzyskanie szybkiego prowadzenia może zapewnić drużynie dużo komfortu w dalszej grze i jak widać BOIG chciał właśnie do tego się zastosować. Niespełna kilkanaście sekund po pierwszym gwizdku Tomasz Rydlewski otrzymał świetne podanie i zaczął lawine goli, która za chwilę miała zasypać dzielnego w bramce Adriana Cymera. Kolejne akcje takie jak chociażby ta Mikołaja Pekowskiego, który tuż po kolejnym starcie gry zwinnie przebił się przez obronę SPICY Mobile i posłał piłkę między ręce bramkarza i do siatki.
To właśnie wtedy Niebiescy się trochę rozproszyli i nie zdążyli wystarczająco szybko wrócić na pozycje, co poprowadziło ich do straty dwóch bramek. To zadziałało jak płachta na byka i Inwestorzy znowu zaczęli strzelać. Tutaj przypomina się fantastycznie wykonany przez Michała Jabłonowskiego rzut wolny. Piłka skierowana niemal idealnie odbiła się od prawego słupka i przekroczyła linię bramkową.
Jak się okazało już na starcie drugiej połowy strzelanie się jeszcze nie skończyło. Zawodnicy z ul. Jana Pawła znów na początku zdominowali rywala i pewnie podwyższali wynik. Ich słabym punktem jednak okazały się faule. Kolejne przewinienia kosztowały ich aż dwa rzuty karne. Trzeba też przyznać, że końcówkę tego spotkania można nazwać „one man show”, gdyż Przemek Woźniak stopniowo ratował honor Czerwonych i zmniejszał przewagę rywala aż do ostatniego momentu.
Plusy:
- wyjątkowo szybki start i emocje doslownie do ostatniego gwiazdka zapewniły nam bardzo ciekawy start tego wieczoru
- gole padające średnio niespełna co 2 minuty nie pozwalały nawet na chwilę oderwać wzroku
- walka po obu stronach boiska (na podwyższenie prowadzenia oraz odzyskanie honoru) godna jest pochwały
Minusy:
- zatrważająca liczba fauli, gdyż w sumie aż 17 (!) doprowadziły do licznych kłótni z sędzią i między zawodnikami
Zawodnik meczu: Mikołaj Pekowski [BOIG]
Obecny był na boisku prawie cały czas i prawie przy każdej akcji, co tez zaprowadziło go do strzelenia 4 bramek. Gratulacje!