Remis ze wskazaniem
Ciekawe starcie zostało na sam koniec piłkarskiego wieczoru. Orto Med Sport w teorii jest beniaminkiem ELIT Ligi, a ich rywale, WIKTOR, to pechowcy ostatniego sezonu.
Sportowi Lekarze zagrali ciekawe spotkanie. Ciekawe, ponieważ potrafili wypunktować rywala. Przez większość meczu byli w defensywie, ale i tak potrafili wywalczyć punkt i nawet być blisko wygranej. Grzegorz Miklas trafił w słupek, Czarek Andrzejczyk zmusił bramkarza do wielkiego wysiłku, a Artur Stróżewski przez większość meczu bronił niemożliwe strzały. Ale i tak uwaga po meczu skupiona była na Konradzie Osińskim. Cóż to był za gol… Konrad przejął piłkę pod własnym polem karnym i wypuścił ją sobie daleko. Chociaż obrońca rywali był o 3-4 kroki przed nim, to i tak zawodnik w Białym trykocie spokojnie dopadł do piłki i pokonał bramkarza! Piękny gol, który ostatecznie zapewnił jeden punkt.
WIKTOR znów może mówić o pechu. Oni przez większość meczu byli przy piłce, oddali więcej strzałów i zanotowali więcej odbiorów. Jednak co z tego, skoro brakowało wykończenia? Już wkrótce ma powrócić ich najlepszy napastnik i potrzebny on jest niemal natychmiast. Mateusz Leszek jest bowiem świetnym rozgrywającym i skrzydłowym, ale to ktoś inny powinien czekać na piłki w środku. W defensywie zespół spisywał się bardzo dobrze, a w ataku najczęściej do piłki dopadał Karol Trzciński. Gola po pięknej asyście Adama Jurka ostatecznie zdobył Piotr Kazimierak (tylko dołożył nogę) i WIKTOR ten sezon rozpoczyna od podziału punktów.
Plusy:
- Piotr Kazimierak. Jedna z kluczowych postaci z defensywy, a przy okazji swoim golem zapewnił punkt
- Konrad Osiński. Niczym Honda - szybszy niż wygląda. Konrad był niemożliwy do dogonienia
- Mocna defensywa. Zobaczyliśmy mecz, w którym obie strony zamurowały dostęp do bramki i ta obrona naprawdę mogła się podobać
Minusy:
- Mało goli. Dość niespotykana rzecz, w rozgrywkach ELIT Ligi jesteśmy przyzwyczajeni do nieco większej ilości bramek
Zawodnik meczu: Artur Stróżewski [Orto Med. Sport]
Miał dużo roboty w bramce, bowiem rywale często testowali jego umiejętności. Przy wpuszczonym golu był bez szans.