Zdecydował brak ławki
Drużyna KIPSTA By DECATHLON przeszła mały rebranding, wygląda jednak na to, że nowa nazwa nie zmieniła sinusoidy ze składem. Niebiesko Czarni ponownie przybyli na mecz z minimalną kadrą co w I-ligowej grupie nie ułatwia rywalizacji. Dało się to odczuć w spotkaniu z ekipą MITRA.
Beniaminek nie zwlekał z wykorzystaniem niepewności rywala i już w 3. minucie gry wynik otworzył Karol Koniczuk. Chwilę później kolejną bramkę dorzucił (bardzo skuteczny w tym spotkaniu) Patryk Paszko. To był sygnał dla Czarnych Koszul, które w końcu wypracowały sobie dobrą sytuację. Uaktywnił się Mateusz Sieciechowicz, jeden z najszybszych zawodników obecnych na boisku, i zdobył kontaktowego gola. Niestety, radość nie trwała długo - Biali byli perfekcyjnie zorganizowani, minutę później odpowiedział po raz kolejny Patryk Paszko. Była to ostatnia bramka w tej połowie.
Druga połowa to dalszy ciąg fantastycznej gry Białych: Patryk Paszko znowu dorzucił 2 bramki, wtórowali mu Sebastian Urbańczyk i Bartosz Noiszewski. MITRA pokazała, że jako beniaminek będzie miała dużo do powiedzenia w tym sezonie. Na razie ich styl gry pokazuje, że panowie na pewno nie grają w piłkę od wczoraj i pasują poziomem do ELIT I Ligi. Niestety, pomimo dużej sympatii nie można tego powiedzieć o ekipie Sportowców. Nie wiadomo, co powoduje tak mizerne wyniki, bo jest tu kilku na prawdę dobrych graczy: szybkobieżny Mateusz Sieciechowicz (w 2 połowie również jako jedyny zdobył bramkę dla swojego zespołu), rewelacyjny w bramce Rafał Nasiłowski czy stale podłączający się do akcji ofensywnych Oliwer Radźko, jednak ciągle nie daje to efektów. Miejmy nadzieję, że KIPSTA By DECATHLON w końcu znajdzie sposób na zgranie i rozpocznie bój o wyższe pozycje w tabeli.
Plusy:
- Gra MITRA: jeżeli beniaminek utrzyma taki poziom gry, to ma szansę zawalczyć co najmniej o pierwszą połowę tabeli ELIT I Ligi
- Gra fair-play: wzajemny szacunek godny gry na najwyższym szczeblu naszych rozgrywek
Minusy:
- KIPSTA By DECATHLON: nie pomogła nowa nazwa, czas rozpocząć ciężką pracę na treningach!
Zawodnik meczu: Patryk Paszko [MITRA]
Dzielący numer na plecach z takimi sławami jak Ryan Giggs nie zawiódł. Cztery bramki i asysta, zdecydowanie najbardziej skuteczny z drużyny Białych Koszul.