AXA bez argumentów
Mecz pomiędzy AXĄ Ubezpieczenia, a MITRĄ miał odpowiedzieć na pytanie czy Ci pierwsi złapią w końcu drugi oddech w tym sezonie, czy raczej Ci drudzy powiększą serię zwycięstw. Pierwsze minuty szybko nam pokazały, że prędzej wydarzy się to drugie. Rezultat otworzył Jakub Wiewióra z MITRY. Kolejne bramki po przechwytach dołożyli Tomasz Ćwik oraz Patryk Paszko. Worek z golami dla Ubezpieczycieli otworzył Emil Stalewski, kończąc świetny kontratak. Na odpowiedź Białych nie trzeba było długo czekać. Po chwili było 1:5 za sprawą trafień Tomasza Sroki i Sebastiana Urbańczyka. W ostatniej minucie pierwszej odsłony do bramki znów trafił Emil Stalewski.
W całym spotkaniu w oczy rzucał się fakt, że ubrani w białe koszulki gracze byli szybsi od swoich oponentów. Wyraziło się to również w trafieniu Mateusza Kowalczyka, które Patryk Paszko skwitował cytatem sezonu: „Poszliśmy w tej akcji jak nosorożce na safari”. Wynikiem niezłej współpracy w szeregach AXA Rafała Rybackiego i Michała Skwarka był najpierw gol Rafała, a kilka minut później trafienie Michała z podania wspomnianego współzawodnika. Jednak MITRA także dołożyła dwie bramki. Sposób na pokonanie Krzyśka Matysiaka znaleźli Dawid Pożoga oraz Paweł Żwirbla.
Plusy:
- fantastyczna wszechstronność MITRY – osiem goli, ośmiu różnych strzelców!
- znakomita gra tego zespołu, konkrety w ataku pozycyjnym, szybkie tempo akcji
- duża liczba przechwytów, które także powodowały gole
- sdobry występ Michała Skwarka i Rafała Rybackiego
Minusy:
- czasami brak chęci do pójścia za akcją graczy AXA
- w wielu momentach byli oni również dużo wolniejsi od rywali
Zawodnik meczu: Jakub Wiewióra [MITRA]
Niezwykle trudno było wybrać jednego najlepszego gracza, gdyż cała drużyna zagrała świetnie. Jednak Jakub – szczególnie w drugiej połowie – na Międzyparkowej prezentował się kapitalnie w każdym aspekcie futbolu. Występ podkreślony golem i asystą.