Pechowe 3:2
Starcie z serii północ-południe tabeli, a więc będący w czubie tabeli ETERNIS podejmowali LeasePlan. Mecz okazał się jednak niezwykle wyrównany i długo nie było pewne, kto zgarnie ile punktów.
Tak, Samoczodziarze znowu przegrali. Tak, drugi raz z rzędu 3:2. Tak, po raz trzeci w tym sezonie różnicą jednego gola. Można mówić całkiem sporo o ich pechu. Jeszcze w pierwszej połowie Grzegorz Rozłucki trafił w poprzeczkę, a tylko w drugiej miał trzy dobre sytuacje! Zabrakło jednak postawienia kropki nad "i". Karol Sokalski popisał się fenomenalnym trafieniem z rzutu wolnego (piłka od poprzeczki wpadła do bramki), a Piotr Zawadzki głową zmniejszył stratę. Przez ostatnie 13 minut jednak nie padł ani jeden gol i LeasePlan po raz kolejny minimalnie ulega.
Eternity doskonale weszły w ELIT III Ligę i gracze beniaminka w połowie sezonu mają na koncie aż 13 (na 18 możliwych) punktów! Duża w tym zasługa Aleksandra Bendkowskiego, który już w pierwszej akcji huknął od razu z rozpoczęcia i trafił! Po chwili dołożył trafienie w poprzeczkę, ale to by było tyle, jeżeli chodzi o jego występ. Pozostałe dwa gole były dziełami Andriija Tuzova (minięcie dwóch rywali w polu karnym) i Adriana Kinalskiego, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym. Tym samym ETERNIS póki co wskakuje na pozycję lidera.
Plusy:
- Karol Sokalski. Fenomenalne trafienie i kilka doskonałych rajdów
- Andrii Tuzov. Bardzo szybki i niezwykle trudny do upilnowania
- Marcin Matujewicz. Kilka razy jakimś cudem zatrzymał rywalom drogę do bramki
Minusy:
- Szczęściu czasem trzeba pomóc i następnym razem LeasePlan musi bardziej przycisnąć rywali w końcówce
Zawodnik meczu: Aleksander Bendkowski [ETERNIS]
Najlepszy strzelec drużyny dalej nie zawodzi, po raz kolejny to on w ofensywie umiejętnie ściągał na siebie uwagę.