Wracający do ligi gromią debiutantów
Mecz był zapowiadany jako gwarant wielu bramek, ale chyba nikt nie spodziewał się, że aż tylu!
Worek z bramkami w tym meczu na dobre rozwiązał się już w 3. min., kiedy pierwszą bramkę zdobył Maciej Szot po asyście Oliviera Tetkowskiego. Mimo próby odpowiedzi Żółtych i goli Antoniego Wandla czy Roberta Szypulskiego to jednak nadal Medialni byli stroną dominującą. W świetnej formie był duet Parafińczuk-Szot, który w pierwszej połowie wypracowała aż 5 bramek! Na uwagę zasługuję akcja z 17. min., kiedy Kuba Parafińczuk popisał się świetną kontrolą piłki (mimo śliskiej murawy!) oraz balansem ciała, dzięki czemu wykończył akcję bez najmniejszego problemu. Mecz odbywał się praktycznie do jednej bramki, z przerwą na nieliczne zrywu m.in. Michała Dubisza, który dwie minuty przed końcem I połowy wykorzystał diagonalne podanie Szypulskiego i zaskoczył Patryka Chojnackiego!
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Przewaga Biało Pomarańczowych była, aż nadto widoczna co przerodziło się w 12 bramek dla drużyny, a na listę strzelców oprócz wcześniej wymienionych wpisali się również Piotrek Głębocki oraz asystent Tetkowski. Taxify grające z tygodnia na tydzień coraz lepiej, bardziej zespołowo i skuteczniej pod bramką przeciwnika, było stać na chwilowe zrywy przeprowadzane głównie przez Roberta Szypulskiego – nową gwiazdę Golden Boys!. 2/3 bramek w jego wykonaniu co jest sporym osiągnięciem, ale tylko na tyle było stać Przewoźników. Dzięki temu zwycięstwu to biało-turkusowi umocnili się na prowadzeniu, a teraz ich głównym celem będzie zaatakowanie lidera, Aasy Polska!
Plusy:
- wór z golami
- świetna gra Kuby Parafińczuka z Maciejem Szotem
- fenomenalna postawa Roberta Szypulskiego
Minusy:
- brak siły rażenia Taxify, aby przeciwstawić się VIACOM
Zawodnik meczu – duet Parafińczuk – Szot [VIACOM]
Nie można byłoby wyróżnić tylko jednego z tego duetu, bo to oni byli odpowiedzialni praktycznie za wszystkie bramki dla swojej drużyny. Mogą zostać głównym koszmarem swoich przeciwników w ELIT VII Lidze.