Ulubiona na drodze do uniknięcia spadku
Wszystkim fanom ETV Ulubiona, którym wydawało się że ich drużyna przestanie zawodzić i zacznie przegrywać spotkania w ELIT VII Lidze przyszło przełknąć kolejną gorzką pigułkę. Tym razem na pokonanym polu została drużyna GHELAMCO.
Na samym początku jednak nie nie zwiastowało wygranej w tym meczu kogokolwiek. Byliśmy świadkami "typowego meczu walki", rozgyrwanego głównie w środku pola. Gdy którejś z piłek udało się w końcu przebić w okolice pola karnego jednej lub drugiej drużyny, doskonale w bramkach spisywali się Szymon Belniak i Olaf Lang, który nawet to popisał się potrójną interwencją w stylu Hugo Llorisa. Wydawało się że do przerwy zawodnicy nie uraczą nas żadną bramką, jednak do głosu doszedl świeży transfer Ulubieńców. Jacek Kacprzak najpierw wykorzystał bardzo mocny i celny wyrzut Olafa Langa i pokonał bramkarza Szklarzy, a chwilę później podwyższył rezultat i na przerwę Ulubieńcy schodzili z dwubramkową przewagą.
Po przerwie grający w Czarnych strojach Inżyniorowie zaczęli coraz śmielej atakować, a Medialni skupili się na grze obronnej. To jednak nie wychodziło momentami najlepiej i w bramce gimnastykować się musiał Olaf Lang, który był w tym meczu niesamowity, broniąc nawet najtrudniejsze piłki, raz po raz miotane w jego kierunku przez piłkarzy Białych. Ulubieńcy próbowali kontrować ofensywne zapędy swoich rywali, i opłaciło im się to niedługo przed zakończeniem spotkania. Po kolejnym powstrzymanym ataku do kontry przeszedł Jacek Kacprzak i spokojnym uderzeniem po ziemi skompletował hat-tricka. Ulubiona znów wygrała.
Plusy:
- popisy obu bramkarzy - Niski wynik spotkania jest głównie ich zasługą, obaj rozegrali doskonałe zawody
- ambitne GHELAMCO - Nawet przy wyniku 0:3 piłkarze GHELAMCO walczyli jakby na tablicy wciąż widniało 0:0
Minusy:
- nudna pierwsza połowa - Przez pierwsze 15 minut obie ekipy chyba nie za bardzo wiedziały czego chcą od tego spotkania, i obserwowaliśmy piłkę głównie w środku pola
Zawodnik meczu: Olaf Lang [ETV Ulubiona]
Doceniamy hat-tricka Jacka Kacprzaka, jednak Olaf był dzisiaj prawdziwą bestią. 14 intwerwencji, druga połowa praktycznie tylko w jego polu karnym, a mimo tego udało się zachować czyste konta. Nic, tylko gratulować.