Brak tlenu w drugiej połowie
KG LEGAL zostało rozgromione przez fenomenalnie grających zawodników Taxify. Trzeba jednak zauważyć, że w premierowej części gry nie było widać większych różnic pomiędzy oboma zespołami i na przerwę piłkarze KG LEGAL schodzili tracąc zaledwie jeden gol. Niestety dla granatowych, na drugą połowę przyjechało zupełnie inne Taxify, nie dając przeciwnikowi szans na choćby punkt pewnie wygrywając 14:4 i notując już 2 zwycięstwo z rzędu.
Ze zdumieniem można było patrzeć na początek pierwszej połowy, gdy po 6 minutach za sprawą Sowińskiego KG LEGAL prowadziło z Taxify. Pierwsza połowa nie obfitowała w sytuacje strzeleckie, a zawodnicy toczyli ciężki bój o piłkę w środku pola. Druga połowa odmieniła Taxify o 180 stopni. Prawie każda akcja kończyła się golem. Prawie każda, ponieważ bramkarz KG LEGAL fantastycznie interweniował między słupkami.
W 26. minucie zawodnicy Taxify nieszablonowo rozegrali rzut wolny, wypuszczając Roberta Szypulskiego a ten dograł na pustą bramkę do Michała Dubisza, który nie zmarnował takiej okazji. Zamęt w obronie przeciwnika nieustannie wprowadzał wspomniany Robert, zdobywając w całym meczu aż 5 bramek.
Plusy:
- Grad bramek
- Nieszablonowe akcje Żółtych
Minusy:
- Gra do jednej bramki w drugiej połowie
- Zawodnikom Granatowych zabrakło tlenu
Zawodnik meczu: Robert Szypulski [TAXIFY]
Zdobył dzisiaj 5 goli oraz 2 asysty. Prawdziwy motor napędowy swojego zespołu, dzielił i rządził na boisku jako egzekutor, ale także jako rozgrywający.