Lider kontynuuje zwycięski marsz
Od pierwszego gwizdka sędziego można było wyczuć spore napięcie wśród zawodników obu zespołów, pochodziły do niego zdobywając komplety punktów w poprzednich dwóch spotkaniach i ostrząc sobie zęby na kolejne 3. Mecz może i nie zachwycał efektownymi bramkami i nie byliśmy świadkami spektakularnych akcji, ale zobaczyć mogliśmy naprawdę dojrzały, rozważny futbol, a C.H. ROBINSON chciało pokazać, że lidera się nie boi i jest w stanie z nim wygrać.
Już w pierwszej minucie najlepszy napastnik ELIT IV Ligi, Dominik Rajca, wpisał się na listę strzelców, a dzięki swojemu instynktowi niebawem dołożył do tego kolejne 2 trafienia. Na boisku widać było walkę i determinację, pomiędzy piłkarzami często skrzyło, co powodowało częste przerwy w grze z racji popełnianych przewinień.
C.H. ROBINSON starało się niemalże wejść do bramki z futbolówką, ale ich największych utrapieniem tego wieczora nie była obrona a sam golkiper – Wojtek Ziętek, który (jak zwykle głośno) deprymował swoimi szczęśliwymi paradami Białych przeciwników. W 34. minucie Hubert Olszewski miał szansę na zmniejszenie dystansu pomiędzy drużynami, niestety po jego strzale piłka trafiła w słupek, a chwilę potem Kamil Sulisz strzelił gola ustalając wynik meczu na 5:2.
Plusy:
- dojrzała gra obu zespołów
- ciekawy bramkarski pojedynek
Minusy:
- zbyt wiele rwanej gry
Zawodnik meczu: Dominik Rajca [LIONBRIDGE]
Zrobił to czego oczekuje się od napastnika, czyli strzelał gole. Pokazywał się do gry, a gdy miał piłkę przy nodze zawodnicy C.H Robinson drżeli o wynik.