Bój niezwykle wyrównany
Debiutujący w stawnie DellEMC premierowym zwycięstie liczył na podtrzymanie passy. SPIE słabym początku wierzyło, że w piłkę grać potrafi. To spotkanie miało być zwycięskie dla jednych i drugich.
Początek pokazał, żę oba zespoły potrafią wymienić celnie kilka ciekawych podań. Mecz na dobre się jeszcze nie zaczął, a w 2. min po pięknym uderzeniu Mateusza Zawady Komputerowcy otworzyli wynik. Zaskakująco szybko padł drugi gol, po silnym centrostrzale do własnej bramki piłkę skierował interweniujący Rafał Kłoś. Występujący na Pomarańczowo zawodnicy nie mogli lepiej wejść w mecz.
Co ciekawe jednak, Granatowi z minuty na minutę osiagali przewagę. Zaczęli biegać jak konie na Służewcu. Mateusz "Japp Stam" Boczek dobrze kierował obroną i napędzał Damiana Masica i kolegów. W 15. min. właśnie Damian charujący w środku pola, prostym podbiciem zaskoczył Piotra Dembińskiego. Ładny gol jeszcze bardziej napędził zarządców nieruchomości. Chwilę później Rafał Kłoś zrehabilitował się i pięknym strzałem z woleja z prawej flanki wyrównał. Komputerowcy próbowali, ale Tomasz Zieliński wydawał się był bezradny gdy koło niego biegało 2 ,a nawet 3 przeciwników. Podwojenia w obronie opłaciły się i na 30 sek przed końcem pierwszej odsłony Paweł Kacprzak wyprowadził SPIE na prowadzeni! Od 0:2 do 3:2 zrobiło wrażenie.
Po zmianie stron mecz był niezwykle wyrównany. Mateusz Zawada walczył, biegał komentował. Przeciwnicy po słabym starcie i dwóch porażkach "stawali na głowie", aby nie dopuścić do straty gola i kolejnych punktów. Widzieliśmy dużo akcji, szans i szybkich zmian w kieunku poruszania się. Cios za cios bez goli. Gra box to box była ekscytującaca do oglądania, ale i męcząca dla biegających. W 38. min. Marcin Hunskopf podwyższył prowadzenie i pierwsze zwycięstwo SPIE stało się faktem.
Plusy:
- świetne tempo mocnego, męskiego grania
- Paweł Dąbała pokazał, że powoli wraca do właściwej formy
Minusy:
- skuteczność DellEMC. Były okazje, były możlwości
Zawodnik meczu: Paweł Kasprzak [SPIE]
Motor napędowy zarządców nieruchomości. Blond włosy pomocnik był niezmordowany, biegał na całej szerokości boiska i widział więcej niż ktokolwiek inny. Dobry przegląd pola, kluczowe podania oraz gol tylko uwypuklają ten wybór. BRAWO!