Plusy:
- Comeback HYABAK - Panowie po kiepskiej i niespodziewanie przegranej pierwszej połowie powiedzieli sobie kilka mocnych słów w szatni i w drugiej połowie władowali Filipowi Felakowi 9 bramek, w tym aż 5 w ciągu pierwszych pięciu minut drugiej odsłony. To się nazywa powrót do żywych!
- Ofensywna potęga - Każdy, absolutnie każdy z zawodników w ekipie HYABAK poza bramkarzem miał udział przynajmniej przy jednej bramce dla swojej ekipy. Widać, że to zgrana i mocna ekipa, która jest w stanie zagrozić każdemu
Minusy:
- Posypana obrona AVON - Wszystko można zrozumieć, ale aż 5 bramek straconych w ciągu 5 minut to lekka przesada. AVON był najwyraźniej zbyt pewny siebie po pierwszej połowie i po wyjściu na boisko ich formacja defensywna posypała się jak domek z kart, robiąc coraz to prostsze błędy