Dobra passa początkujących trwa
Po pierwszym, nie aż tak spektakularnym zwycięstwie przyszła pora na pierwszą dwucyfrówkę teamu COCA COLA HBC, któremu pokłony musieli oddać zawodnicy QUBE TECHNOLOGIES.
Już pierwsze minuty pokazały, że Czerwona Drużyna nie bierze dzisiaj jeńców - pierwsza bramka Wiktora Pełczyńskiego po dynamicznej kontrze w 6. minucie gry otworzyła wynik i dała podstawy do budowania solidnej przewagi. Po kolejnych 6 minutach i przejęciu piłki przez Adama Kokoszę wynik został podwyższony o kolejnego gola, chwilę później, dzięki dobremu wykonaniu rzutu rożnego Piotr Jabłoński wypracował już trójbramkową przewagę. Technolodzy nie mogli znaleźć drogi do bramki Czerwonych a ci z kolei wykorzystywali ułatwiony dostęp do bramki Niebieskich - na deser, w ostatniej minucie Marcin Czerwiński dorzucił jeszcze jedno trafienie.
Czterobramkowa przewaga Władców FMCG dawała im niebywały komfort psychiczny, który udało im się przekuć w jeszcze większą bramkostrzelność - 10 bramek w 20 minut, fantastyczny wynik! Machina Czerwonych pozostawała niewzruszona na kompromitację Technologów - tym udało się zaledwie dwa razy ją spowolnić po golach Patryka Madeja i Damiana Chałubińskiego, jednak mimo to musieli się pogodzić z bardzo wysoką, dwunastobramkową stratą.
Plusy:
- grad bramek
- znikoma ilość przewninień
Minusy:
- Technolodzy kompletnie oddali inicjatywę w drugiej połowie
