Plusy:
+ Spotkanie zaczęło się obiecująco. Już w 2. minucie Bartek Cieszento postraszył rywali trafiając głową w poprzeczkę. W odpowiedzi Maciej Mirosz z rzutu wolnego odpowiedział dokładnie tym samym. No i się zaczęło… W 4. i 7. minucie akcję swojej ekipy skutecznie wykończył Bartek, a w międzyczasie „wrzutkostrzał” Jarka Mazura minął wszystkich zawodników i wpadł do siatki. 7 minut gry - 3:0.
+ Po raz kolejny wyśmienicie wyglądała współpraca Cieszento z Łagowskim. Wypracowali połowę bramek, a przy lepszej skuteczności mogli ich zdobyć co najmniej kilka więcej
+ W drużynie Onwelo „ciężkie życie” mieli w tym meczu Dymitr Kuczyński i Maciek Mirosz. We dwóch próbowali odmienić losy spotkania, wyróżniali się wyższymi umiejętnościami na tle swoich kolegów. Co ciekawe Dymitr przy zachowaniu zimnej krwi mógł zdobyć hat-tricka, bo kilka razy położył kilku obrońców i golkipera rywali na ziemie. Maciek natomiast wykorzystał w zasadzie wszystkie swoje szanse. Raz wykończył zespołową akcję, a raz potężnie huknął z dystansu
+ Druga połowa to spokojna kontrola Granatowych. Co kilka minut mieli „setki”. W wybornych sytuacjach pudłował w zasadzie każdy z piłkarzy Golden Tulip. Pomijając jednak ten fakt, do końca byli skoncentrowani i skupieni na osiągnięciu korzystnego rezultatu
Minusy:
- Masa niewykorzystanych okazji to jeden z pierwszych wniosków, które nasuwają się po tym meczu. Zarówno Bartek i Mateusz z Golden Tulip jak i Dymitr z Onwelo mogli sprawić, że wynik byłby dwukrotnie wyższy. W sytuacjach sam na sam z golkiperami nie zachowali jednak „chłodnej głowy”