Plusy:
+ Już w drugiej minucie drużyna Spicy Mobile dostała ostrzeżenie. Z autu długą piłkę w pole karne posłał Krawczyk, a nabiegający Świstak skierował ją głową prosto w słupek. Kilka minut później do akcji ofensywnej włączył się Kokłowski, ale w dogodnej sytuacji przestrzelił z 3 metrów nad poprzeczką…
+ Na pierwszą poważną odpowiedź Spicy Mobile czekaliśmy do 15. minuty. Świetnym podaniem popisał się Kacper Brewczyński, jednak jego brat został w ostatniej chwili uprzedzony przez bramkarza. W międzyczasie dwukrotnie z dystansu próbował Woźniak, ale również piłka nie znalazła drogi do bramki. Połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale w powietrzu czuć było, że w drugiej odsłonie coś wpadnie
+ Jak się spodziewaliśmy tak też się stało. Już 120 sekund po rozpoczęciu drugiej części gry, w zamieszaniu Mateusz Puchała sprytnym strzałem „z dzioba” uderzył w stronę bramki, golkiper odprowadził tylko piłkę wzrokiem, a ta wpadła do siatki. W tym momencie Czerwoni ruszyli do zmasowanych ataków. Atomowe uderzenie Sadzy zdołał obronić Kozłowski, który w 28. minucie instynktownie uratował swój zespół przed stratą bramki
+ W 30. minucie miała miejsce najlepsza sytuacja Spicy Mobile. Kacper Brewczyński minął rywala w bocznej strefie boiska i z ostrego kąta przymierzył wprost w poprzeczkę. Gdyby strzał był bardziej precyzyjny, piłka wpadłaby do siatki, bo tym razem bramkarz rywali nawet nie zareagował!
+ W ostatnich minutach bardziej do głosu zaczęli dochodzić gracze C.H Robinson. Przetrwali największy napór i zaczęli mądrze kontrować rywali. Trio Bliźniak-Krawczyk-Czerniejewski przeprowadziło dwie groźne, kombinacyjne akcje, ale tym razem Wietesce udało się jeszcze wybronić. Kontry Białych się jednak nawarstwiały, Bliźniak trafił w słupek, a Krawczyk przestrzelił z kilku metrów. W 38. minucie człowiek od zadań specjalnych – Mateusz Puchała trafił drugi raz i mecz w zasadzie się zakończył
Minusy:
- Szkoda, że chłopakom ze Spicy Mobile nie udało się trafić chociaż raz, bo mecz byłby jeszcze bardziej emocjonujący