Ulubieńcy idą po złoto
Plusy:
+ Porządny skład Czerwonych: Coca-Cola w końcu stawiła się przy Konwiktorskiej w konkretnym składzie, który pozwolił im na równą walkę o punkty - nawet z wiceliderem tabeli
+ Bardzo wyrównany mecz: przez większość czasu ciężko było wskazać mocniejszą drużynę na boisku, dopiero w końcówce Ulubieńcy przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę, prawdopodobnie ze względu na szerszą ławkę rezerwowych, pozwalającą na bardziej efektywną walkę ze zmęczeniem
+ Bartek Dąbrowski: najmocniejsze ogniwo Czerwonych znajduje się między słupkami - ciężko opisać to, co Bartek wyprawia w bramce, to trzeba zobaczyć!
Minusy:
- Rzut karny: Biali na własne życzenie stracili bramkę przez głupi faul na granicy „jedenastki”
- Czerwoni nie utrzymali tempa do końca: zmęczenie zaczęło się dawać we znaki, a spokojnie można było zawalczyć o przynajmniej jeden punkt - zabrakło siły na mniej niż 10 minut