ING TFI chce skończyć w ładnym stylu
Zawodnicy ING TFI bardzo mocno wzięli sobie do serca zadanie, by nie zakończyć premierowych rozgrywek ELIT I Ligi na ostatnim miejscu w 11-drużynowej stawce. I rozkręcili się na dobre - dwa tygodnie temu wygrali z COMPENSĄ, z kolei w ostatni czwartek odprawili z kwitkiem zawsze mocną drużynę NCR-u aż 7:3.Duża w tym zasługa wzmocnień - "pomarańczowych" od kilku spotkań wspierają nowi zawodnicy - m.in. Michał Witkowski, Andrzej Milewski, czy Rafał Janowicz. Na bramce - gościnnie - występuje Jarek Dusiński i zawodnicy ING TFI muszą przyznać, że jest to gość niezwykle ważny, bo między słupkami potrafi wiele.
Ale i tak główne role odgrywają ci, na których "pomarańczowi" mogą liczyć niemal w każdym meczu, czyli Krzysztof Stodolski i Lech Parzniewski. Z spotkaniu z NCR-em - Krzysztof był autorem hat-tricka! Z kolei Lech zanotował aż trzy asysty. To głównie dzięki nim "bankowcy" mają już sześć "oczek" i tylko jeden punkt straty do... NCR-u właśnie.
Ekipie "zielonych" na pocieszenie po tym spotkaniu zostają dwie piękne bramki - autorska Piotrka Zeglińskiego i Macieja Solińskiego. Ten pierwszy popisał się niebywałą wręcz techniką - w 13. minucie wyszedł sam na sam z bramkarzem rywali i pokonał go w sposób niecodzienny - przerzucił nad nim piłkę podbijając ją piętką. Brawo! Z kolej jego kolega z drużyny, Maciek wpisał się na listę strzelców uderzając futbolówkę prosto w okienko. Który gol piękniejszy? Sami nie wiemy.
PW