Do siedmiu razy sztuka!
Próbowali, walczyli, strzelali, ale... wszystko na nic. W poprzednich sześciu meczach "pomarańczowi" nie zdobyli choćby jednego punktu. Ale kiedy w meczu 7. kolejki ELIT I Ligi wyczuli słabość rywala, to niemal rozszarpali go na strzępy. Ostatecznie pokonali COMPENSĘ wbijając jej aż 10 goli.COMPENSA na trafienia rywala odpowiedziała tylko trzema i wyraźnie przegrała. Po porażce z ING TFI spadła ostatnie miejsce w tabeli. Ekipę "ubezpieczycieli" wyprzedzili właśnie zawodnicy z ING - w ostatni czwartek dowodzeni przez Krzysztofa Stodolskiego.
Krzysztof od kilku kolejek znajduje się w wyśmienitej formie - strzela, jest aktywny, na boisku wszędzie go pełno. A jego imiennik, bramkarz COMPENSY Krzysztof Bobowski z pewnością zapamięta go na długo... Krzysztof Stodolski strzelił w spotkaniu aż pięć goli!
Wyróżnijmy jedno trafienie - zdobyte sekundę po gwizdu rozpoczynającym drugą połowę. Krzysztof przymierzył z połowy, bramkarz nie zdążył jeszcze nawet dobrze zastanowić nad strzałem... Brawo! Dodajmy, że Krzysztof jest już na trzecim miejscu w klasyfikacji strzelców (16). Wyprzedzają go tylko Marek Jędrasiewicz (21, AXA DIRECT) i Krzysztof Kaczor (20, L'ARC VARSOVIE).
Na pocieszenie dla COMPENSY gol Karola Woszczyka z 5. minuty - piękny, silny, precyzyjny, w samo okienko bramki Pawła Kutyłowskiego. Czapki z głów!
PW