"Nikotynki" przechytrzyły "dilerów"
III kolejka ELIT II ligi skojarzyła ze sobą zespoły: PORSCHE INTER AUTO - beniaminka chcącego zbudować silną drużynę oraz PHILIP MORRIS - uznaną już piłkarką markę, celującą w tym sezonie w tytuł mistrzowski. Obie ekipy rozegrały do tej pory po jednym meczu. "Dilerzy aut" zaliczyli porażkę z "lotnikami" z GE EDC 2:5, zaś "nikotynki" puściły z dymem "budowlańców" z MOTA-ENGIL aż 10:2. Czerwono biali mieli się więc czego obawiać !
Początek spotkania to, wielokrotnie oglądanie na boiskach piłkarskich, spokojne badanie możliwości przeciwnika. Gra toczyła się w środku pola z silną koncentracją na formacjach obronnych. Pierwszy gol padł dopiero w 8 minucie kiedy to Dominik Seweryn wykazał sie refleksem i dobrze odnalazł się z polu karnym. 1:0 dla "samochodziarzy" było nieoczekiwanym zwrotem akcji. Kilka minut akcji z obu stron i w 13 min wyróżniający sę szybkością i niewątpliwą techniką użtkową Piotr Kalinowski idealnie dostrzegł Bartka Maurego, a ten wpakował futbolówkę do sieci.
Mecz był czysty, beż najmniejszych złośliwości. Grali wyłącznie gentlemani ;-) "Dilerzy" grali skoncetrowani jak podczas szybkiej jazdy Audi lub Porsche. Tuż przed zejściem na przerwę Krzysztof Ciok świetnie obsłużył imiennika Wiśniewskiego, a ten strzelił gola "do szatni".
Do przerwy 2:1, ale na twarzach zawodników PHILIP MORRIS nie widać było welkiego zmartwienia. Łyk energetycznego napoju, dwa ząrciki i kilka mocnejszych słów przed wyjściem na murawę. Gramy ! "Biało niebiescy" przystąpili do natychmiastowego szturmu. Józek Beśka niczym rasowy napastnik z ul. Cichej już w 21 minucie wyrównał. Nawet się nie uśmiechnął, tylko zachęcił kolegów do kolejnych ataków. Nie minęły minuty, a przypomniał o sobie Kalina oraz Łukasz Zielenin, wice król poprzedniego sezonu. Silny napastnik to niesamowita persona, wyłacznie z rzadka się NIE uśmiecha. A na boisku, to połączenie Andrzeja Juskowiaka i Jana Furtoka. Chłop ma wszystko czego piłkarzowi potrzeba. Gole z 25, 29 i 35 min są najlepszym potwierdzdeniem tej tezy. Wtórowali mu Piotr Kalinowski, zupełnie inny, filigranowy gracz jest szybszy z piłką przy nodze niż niejeden gracz w pogoni bez piłki. Podobno Piotrek lewą nogą wiąże krawaty, tak twierdzą jego koledzy ! Strzelił aż 4 gole i dwukrotnie asystował.
Gracze z Połczyńskiej strali się jak mogli. W 29 min Piotr Męclewski łądnie wykończył akcję Marcina Olszańskiego, który oprócz aysty to Piotra udane dogrywał także w 39 min do Janusza Wojtala. W między czasie, 38 min Michał Stalmaski także wpisał się na listę strzelców. Mecz oglądało się wybornie. Zawodnicy staneli na wysokości zadania i pokazali futbol na TAK ! Jerzy Engel byłby w niebo wzięty.
3 punkty trafiają do będącego w życiowej formie graczy PHILIPA MORRISA. Z takim napadem oraz bramkostrzelną obroną (Bartek Maury - 2 gole i asysta), pudło wydaje się być nie zagrożone.A PORSCHE INTER AUTO? Jesteśmy naprawdę spokojni. Misja Salzburg rozpoczęta, a do głównej imprezy jeszcze daleko. Czasu na zbudowanie formy oraz jej szlifowanie jeszcze sporo ! Będziemy pilnie przyglądać się progresowi ;-)