Gol z końcówki meczu przesądził o losach spotkania
Obydwie drużyny straciły wcześniej szansę na miejsce medalowe i rywalizowały już wyłącznie o jak najlepszą pozycję w tabeli. Żadna ze stron nie przeszła obok meczu obojętnie i zaprezentowała jedno z najlepszych meczów w obecnym sezonie! Po szybkim, pełnym walki spotkaniu, lepsi okazali się gracze 'czerwonych diabłów'.Zaraz po gwizdku rozpoczynającym rozpoczęcie meczu, reprezentant POLSAT MEDIA otrzymał celne podanie od Karola Kołodziejczyka i zdecydował się na strzał. Piłka poszybowała na wysokości pasa i wpadła w środek bramki obok nieprzygotowanego Mariusza Skokunia. W 9 min. 'inżynierowie' zdobyli bramkę wyrównującą, autorstwa Mariusza Orzyłowskiego. Ostatnim podaniem przy golu wykazał się wyróżniający się Piotr Dzięcioł. Dosłownie chwilę później za trafił nad wyraz aktywny Piotr Dzięcioł i GE EDC prowadziło już 2:1. 'Inżynierowie' nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia, bowiem czołowy asystent ligi – Łukasz Urbański w 11 min. wcielił się w rolę snajpera. Gracz ten pokonał golkipera gości strzałem sprzed pola karnego. W 17 min. dobitką 'na pustaka' Piotr Dzięcioł wyprowadził ‘białych’ na prowadzenie 3:2
Sześć minut po rozpoczęciu drugiej odsłony gry Łukasz Urbański, po otrzymaniu piłki w środku boiska zdecydował się na rajd w kierunku bramki GE EDC. Udało mu się dostać w pole karne i oddać strzał na bramkę Mariusza Skokunia. Piłka wpadła do bramki obok dalszego słupka! Akcja przenosiła się z jednego pola karnego na drugie. Tempo zdumiewające jak na poziom II ligi! W 33 min. gola dla GE EDC po podaniu Piotra Dzięcioła zdobył Maciej Łęcki. Chwilę później, dobrym przeniesieniem gry z prawego skrzydła na lewe, popisał się Jarosław Oreńczuk. Piłka po jego zagraniu trafiła pod nogi, wbiegającego lewą flanką, Łukasza Urbańskiego, który po przyjęciu oddał kończący strzał w kierunku bramki. W 40 min. meczu celnym strzałem z 8 metra w środek bramki wykazał się Kamil Makowski.
Mimo wpuszczenia pięciu bramek, tytułem najlepszego zawodnika meczu w drużynie gości śmiało można okrzyknąć Mariusza Skokunia. Gracz ten w trakcie spotkania wykazał się wieloma skutecznymi paradami, które zapobiegły utraty większej ilości bramek. BRAWO!