PARTNER FLOTA - PIT-RADWAR 4:5 (1:1)
PÓŁFINAŁ o miejsca I-IV
Ekipa PIT-RADWAR w wielkim finale ELIT Szóstki II Ligi!
Marcin Adamczyk i spółka pokonali w piątek PARTNER FLOTĘ 5:4 i w decydującym o awansie o szczebel wyżej meczu podejmą za tydzień NOVILION CONSULTING. Starcie, w którym wywalczyli sobie prawo gry w finale było niezwykle emocjonujące.
Zaczęło się bowiem od mocnego uderzenia z obu stron. Ani PIT-RADWAR, ani PARTNER FLOTA nie zamierzały czekać na pierwszy ruch przeciwnika i od pierwszego gwizdka ruszyły do śmiałych ataków. Gra była szybka, piłka zgrabnie krążyła od nogi do nogi. Pierwszy gol przyszedł jednak dopiero po 10. minutach gry. Jego autorem okazał się być Tomasz Firkowski. Gracz PARTNER FLOTY uderzył z dystansu lewą nogą, a golkiper PIT-RADWAR Szymon Dziubak mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem!
PIT-RADWAR to jednak drużyna doświadczona, wytrawna i wiedziała, że w końcu przyjdzie moment na odpłacenie się rywalowi. W 16. minucie w końcu do siatki trafił Grzegorz Bajszczak. W końcu, bo w pierwszym kwadransie gry zmarnował sporo niezłych okazji. Najważniejsze dla niego i jego kolegów, że jednak się przełamał. Zresztą tuż po zmianie stron ten sam zawodnik szybko dał swojej drużynie prowadzenie, a gdy w 27. minucie swoje trafienie dołożył Grzegorz Świercz było już 3:1 dla PIT-RADWAR!
W tym momencie przebudzili się jednak gracze PARTNER-FLOTY. Wrzucili wyższy bieg między 31., a 35. wbili rywalom aż cztery gole! Najpiękniejszy padł w 33. minucie, kiedy podaniem piętą akcję uruchomił Michał Humiński, przejął ją Paweł Boguszewski i perfekcyjnie wyłożył Michałowi Goleniowi - gol!
Sytuacja wydawała się nieprawdopodobna, bo gospodarze od stanu 1:3 doprowadzili wynik do 4:3! Co za ambicja i wola walki! Tyle że PIT-RADWAR nie zamierzał się poddawać. W 37. minucie trzeciego gola w tym meczu zdobył Grzegorz Bajszczak i był już remis. Najważniejsze miało się więc rozstrzygnąć w samej końcówce.
W ostatnich 180 sekundach zmieściło się tyle piłkarskich emocji, że wystarczyłoby by obdzielić nimi kilka meczów polskiej ekstraklasy. Oto bowiem w 39. minucie przed znakomitą okazją na objęcie prowadzenia i wprowadzenie swojej drużyny do finału stanął Michał Goleń. Uderzył z pola karnego - mocno, czysto, tak jak należy. Piłkę w niesamowity sposób odbił jednak Szymon Dziubak, ta zatańczyła jeszcze na linii bramkowej i po chwili wylądowała w rękach golkipera PIT-RADWAR! Niecałe 60 sekund przed ostatnim gwizdkiem mogło być więc 5:4 dla PARTNER-FLOTY, a tymczasem gola na wagę awansu zdobyli ich rywale! Najważniejszego być może gola sezonu zdobył niewidoczny przez większość meczu Piotr Jagiełło! Szczęśliwie dla PIT-RADWAR zaprezentował się w najlepszym możliwym momencie...
PARTNER FLOTA miała jeszcze ponad 20 sekund, próbowała atakować, ale nic z tego nie wynikło. To rywale mogli zaśpiewać po końcowym gwizdku "awans jest nasz!". Na razie do finału, ale do I ligi już tylko krok...