Jak na huśtawce
Wicelider ELIT IV ligi, SIKA, po raz kolejny wywalczył komplet punktów. Wyższość chemików musiała uznać ekipa SOLLERS CONSULTING, choć w pewnych momentach bywało różnie…
Od początku spotkania inicjatywę przejęła drużyna w żółtych trykotach. Już po pięciu minutach prowadziła 2:0 i gdy wydawało się, że szykuje się pogrom, ekipa SOLLERS CONSULTING odpowiedziała bramką kontaktową. Wkrótce jednak SIKA podwyższyła swoją przewagę o kolejne dwa trafienia, konsultingowcy ponownie zrewanżowali się jednym. Warto nadmienić, że każdy z goli był przedniej urody – mieliśmy do czynienia z festiwalem pięknych bramek. Z każdą kolejną minutą przewaga chemików rosła i nie przeszkadzał im w tym fakt, że golkiper Piotr Sztandur narzekał na wszystkie piłki, co i rusz domagając się wymian. Na przerwę SIKA zeszła z prowadzeniem 7:3.
Wysokie prowadzenie nieco rozluźniło chemików, którzy drugą część meczu rozpoczęli z mniejszą werwą i zaangażowaniem. Wykorzystali to konsultingowcy, ruszając do odrabiania strat. Trzy szybkie trafienia Macieja Janika spowodowały, że SIKA musiała wziąć się do pracy, bo przewaga stopniała do zaledwie jednego gola. To podziałało mobilizująco i chemicy szybko znów odskoczyli swoim rywalom. Ostatecznie wygrali 11:7 i umocnili się na pozycji wicelidera ELIT IV ligi.
Zawodnik meczu: Łukasz Chodowski [SIKA]
Wszechobecny, pracowity. Typ Grzegorza Krychowiaka, harującego w środku pola, ale i potrafiącego przyłożyć. W cieniu swoich kolegów z ofensywy wykonał niesamowitą pracę.