Mecz

5
:
2
(1:0)
vs
  • Sezon: Wiosna 2016
  • Poziom: ELIT V liga
  • Dzień: 28.04.2016, Czwartek
  • Godzina: 21:05

Energetycy lepsi w meczu na szczycie

Tylko tydzień pierwsze miejsce w tabeli ELIT V Ligi zajmowali zawodnicy SAP. W starciu z wiceliderami z RWE byli wyraźnie słabsi.

Bardziej dojrzała gra i osiągane wyniki sprawiają, że jest coraz więcej chętnych do reprezentowania SAP w rozgrywkach ELIT Ligi. Po efektownym zwycięstwie w pierwszej kolejce nad Selito.pl ławka rezerwowych zespołu z ulicy Domaniewskiej pękała w szwach. Również RWE przed tygodniem rozgromiło swoich rywali, w związku z czym czwartkowe spotkanie było pojedynkiem sąsiadów z samego szczytu tabeli.

Wzajemny respekt widać było w otwierającym fragmencie zawodów - pierwsze dziesięć minut nie przyniosło żadnej bramki. Impas przełamał dopiero w 11. minucie Paweł Wikło i jak się okazało, była to jedyna bramka przed przerwą. Energetycy grali uważnie i ostrożnie, jakby dopiero wdrażając taktykę na to starcie, efektu w postaci goli nie przyniosło również kilka efektownych szarż entuzjastycznie i energetycznie nastawionych zawodników SAP - po jednej z nich strzał Łukasza Oliwy zatrzymał się na słupku. Celownik super snajpera „Biało-niebieskich” nie był tego wieczoru ustawiony najlepiej, przez cały mecz obijał obramowanie bramki rywala, dawał szanse na wykazanie się Karolowi Wrzoskiewiczowi, lub po prostu strzelał obok, dość powiedzieć, że do siatki udało mu się trafić dopiero w ostatniej minucie, gdy wynik był już przesądzony…

Po zamianie stron szczęście uśmiechnęło się do RWE, gdy w 24. minucie niezbyt mocny strzał występującego gościnnie Piotra Wesołowicza odbił się od Jana Tomczaka, myląc zupełnie golkipera SAP. Kilkadziesiąt sekund później błyskotliwy rajd w stylu Hatema Ben Arfy, zakończony precyzyjnym strzałem przeprowadził Wikło, po którym przewaga energetyków wynosiła już trzy gole. Tego wieczoru gra nie kleiła się ekipie Tomasza Piechoty. Kolejne zmiany nie przynosiły pożądanego skutku, a defensywę RWE udało im się przechytrzyć dopiero na siedem minut przed końcem. W przerwach między kolejnymi akcjami zawodnicy w białych koszulkach nerwowo spoglądali na zegar, licząc upływający czas, próbując, jeśli nie zatrzymać go, to przynajmniej spowolnić jego bieg. Jednak tak samo jak uciekał czas, uciekali rywale. Na 60 sekund przed końcem hat-trick skompletował Wikło, a kropkę nad i w słownie „zwycięstwo” postawił chwilę potem bardzo aktywny przez cały mecz Patryk Jurasik. Gol Oliwy na pół minuty przed końcem był niczym oddanie spóźnionej o miesiąc pracy domowej.

Ostatecznie RWE wygrało 5:2 i usadowiło się tym samym na fotelu lidera, a już 4 maja będzie miało okazję zmierzyć się z inną drużyną z kompletem punktów po dwóch kolejach, Toyotą Material Handling.

Zawodnik meczu: Paweł Wikło [RWE]
Debiut w zespole RWE i to jaki. Swoimi trzema golami i asystą podłożył fundamenty pod zwycięstwo.

 

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Dawid Banaś 0 0 0 0% 0
Bartosz Biernat 0 1 1 0% 0
Marcin Bożek 0 0 0 0% 0
Piotr Jachym 0 0 1 0% 0
Mateusz Jedynak 0 0 0 0% 0
Patryk Jurasik 1 1 1 0% 0
Marcin Rosłoń 0 1 1 0% 0
Piotr Wesołowicz 1 0 0 0% 0
Paweł Wikło 3 1 0 0% 0
Karol Wrzoskiewicz 0 0 0 87% 0
Krzysztof Ćwikła 0 0 0 0% 0
Razem: 5 4 4 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Sławomir Bielecki 0 0 0 0% 0
Marcin Demkiw 0 1 0 0% 0
Marek Głazowski 0 0 0 0% 0
Maciej Jędraszczyk 0 0 0 0% 0
Michał Jonczyk 0 0 0 0% 0
Łukasz Oliwa 1 0 0 0% 0
Marcin Szymański 0 0 0 0% 0
Jan Tomczak 0 0 0 0% 0
Paweł Winciorek 0 0 0 0% 0
Wojtek Wrona 0 1 0 0% 0
Grzegorz Klamra 1 0 0 0% 0
Razem: 2 2 0 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas