PANDORA - ING BANK ŚLĄSKI 4:3 (1:2)
PÓŁFINAŁ o miejsca I-IV
Bój o finał
Takie mecze są wizytówką naszej ligi. W drugim półfinale Diamentowi Chłopcy pokonali Bankowe Lwy, chociaż z początku się na to nie zanosiło.
Zawodnicy ING Bank Śląski przybyli na boisko w mocno okrojonym składzie, ale pomimo tego w pierwszych minutach zdecydowanie zdominowali rywala. Wysoki pressing i obronna wystarczyły, aby po dwóch błyskawicznych kontrach, już w dziesiątej minucie Łukasz Szkolnicki miał dwie bramki na koncie.
PANDORA początkowo jakby nie obecna, w końcu się obudziła. Widać było, że mają problemy z koncentracją, ale znowu zaczęli łapać swój rytm. Jeszcze w pierwszej połowie Jerzy Kilon zdobył gola kontaktowego. Po przerwie z minuty na minutę Diamentowi Chłopcy coraz więcej atakowali. Po zagraniu ręką jednego z obrońców, sędzia zmuszony był podyktować rzut karny. Jedenastkę ze spokojem wykorzystał Mateusz Grzęda.
Specjaliści branży jubilerskiej poszli za ciosem i po chwili, po zespołowej akcji wyszli na prowadzenie. Bankowcy nie pozostali dłużni, Radek Szymborski dynamicznie środkiem boiska zagrał do Tomasza Szymańskiego, a ten płaskim, mocnym strzałem pokonał Dawida Rozbickiego. Obie drużyny napierały i walczyły, oglądaliśmy futbol totalny. Emocje trwały do samego końca, ale ostatnie słowo należało do PANDORY. Świetnie dysponowany tego wieczora Patryk Domański zagrał do Jerzego Kilona, a ten na kilka minut przed gwizdkiem sędziego posłał decydujący strzał do sieci.
Wielki finał już w przyszłym tygodniu, a o miano najlepszej drużyny Diamentowi Chłopcy powalczą z NCR. Będzie się działo!
Zawodnik meczu: Patryk Domański [PANDORA]
Cały mecz walczył za dwóch, był wszędzie, udzielał się w obronie i był skuteczny w ataku.
Damian Ambrochowicz