Pewne zwycięstwo SAP
Pokaźna ekipa GoWork.pl, licząca pełne dwa składy nie miała nic do powiedzenia z mniej licznym i dużo lepiej dysponowanym zespołem SAP.
Od samego początku meczu drużyna w białych trykotach, występująca bez narzutek, zastosowała wysoki pressing wobec rywali, który okazywał się być bardzo owocny. Agenci pracy nie potrafili niemal wyjść z własnej połowy, a taki obraz gry musiał prędzej czy później przynieść gole dla specjalistów od aplikacji biznesowych. I tak, festiwal bramek rozpoczął w 5. minucie Łukasz Oliwa po podaniu Jana Tomczaka. Ekipa GoWork.pl odgryzła się jednak jeszcze tuż po stracie pierwszej bramki, a dokładniej uczynił to Karol Urbański po podaniu Adama Kosieradzkiego. Po chwili SAP włączył drugi, a nawet trzeci bieg. Najpierw Łukasz Oliwa do Pawła Winciorka, a potem Wojtek Wrona, wykorzystujący błąd defensywy rywali i po ośmiu minutach było 1:3.
Pięć minut później gracze bez narzutek nie zaatakowali z takim impetem, jak na początku potyczki, jednakże nie przeszkodziło im to w zdobyciu kolejnej bramki. Na własnej połowie Marcin Szymański podał do Pawła Winciorka, a ten super zaskakującym uderzeniem z połowy boiska w lewy róg odnotował swojego drugiego gola. W 15. minucie dzieła zniszczenia na agentach pracy w pierwszej połowie dopełnił Wojtek Wrona po podaniu golkipera Michała Jonczyka. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie, ale trzeba przyznać, że był to najniższy możliwy wymiar kary. Po 20 minutach po stronie SAP powinna być już dwucyfrówka.
Po przerwie wyraźnie dominująca ekipa w meczu, zwolniła i zluzowała, co pozwoliło nawiązać rywalom walkę. W 22. minucie Michał Jonczyk, popełnił błąd. Wykorzystał go ponownie Karol Urbański, zamieniając na gola podanie Adama Kosieradzkiego. Zarówno w kolejnych minutach drugiej odsłony gry, jak i podczas całości jej trwania, lepszą drużyną było GoWork.pl. Jednak po swoim błędzie przy bramce dla rywali, Michał Jonczyk robił co mógł, aby do kolejnych puszczonych przez niego piłek nie dochodziło. Dowodem tego jest dziewięć skutecznych interwencji.
Nie był on jednak w stanie nic zrobić w 34. minucie. Wtedy to Adam Kosieradzki najlepiej zachował się w niemałym zamieszaniu pod bramką SAP i zmniejszył prowadzenie rywali. Trzy minuty później ekipa bez narzutek jeszcze przyspieszyła na końcówkę spotkania. Wojtek Wrona zagrywał do Łukasza Oliwy, a ten pięknym strzałem w okienko ostatecznie wyjaśnił, która drużyna zejdzie z boiska jako wygrana. Na zwycięstwo tak wysokich rozmiarów wpłynęła ostatnia minuta spotkania, w której Programiści trafili do siatki rywali jeszcze dwukrotnie. Najpierw Łukasz Oliwa po podaniu Wojtka Wrony skompletował trzy trafienia, a po upływie kilkunastu sekund sam Wojtek Wrona również zaliczył popularny hat-trick.
Zawodnik meczu: Wojtek Wrona [SAP]
Nie sposób było rzetelnie wybrać jednego najlepszego gracza w meczu. Za tą kandydaturą przeważyła liczba punktów w klasyfikacji kanadyjskiej.