GoWork.pl postraszyło
W szóstym dla siebie spotkaniu zmierzyły się - marzące o podium SAP oraz - szukające dobrej gry w każdym meczu GoWork.pl. Dla pierwszych było to bardzo ważne starcie, gdyż w razie wygranej mogli zbliżyć się do czołówki tabeli ELIT V Ligi, a w dalszym kontekście być może walczyć nawet o awans.
Początek meczu był nerwowy. Grą rządził przypadek, brakowało dokładniejszej wymiany 2-3 podań. Jednak dość szybko przewagę zaczęli osiągać zawodnicy występujący tym razem w wyjazdowych, niebieskich koszulkach. Potwierdził to w 9. minucie Wojtek Wrona, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym rywali i otworzył wynik spotkania. W kolejnych minutach SAP ciągle wyglądało lepiej. Z coraz większą łatwością sytuacje podbramkowe tworzył sobie tercet ofensywny: Jan Tomczak – Łukasz Oliwa – Wojtek Wrona. Jednak po kwadransie gry nastąpił mały przełom. Pracusie z Żurawiej przebudzili się i rzadziej niż przeciwnicy, ale także zaczęli zdobywać miejsce do dogodnych okazji. Jedną z nich kapitalnie wykorzystał Karol Urbański. Rzut rożny wykonywał Adam Dola, a Karol piekielnie mocnym strzałem z prawej nogi zdjął pajęczynę z bramki Piotra Kowalewskiego. Do przerwy mieliśmy niespodziewany remis.
W drugiej odsłonie meczu wróciliśmy do stanu początkowego, w którym Programiści z Domaniewskiej górowali nad Biało-czerwonymi. Wyraz temu już kilka minut po wznowieniu gry dał Łukasz Oliwa, który uderzył w słupek. Widząc, że piłka tego dnia nie do końca była jego sprzymierzeńcem, postanowił on pomóc kolegom z drużyny, aby to oni swoimi trafieniami dali wygraną całej drużynie. I już po chwili, Łukasz zapisał na swoim koncie dwie asysty przy golach Jana Tomczaka. Trafienie, w zamieszaniu podbramkowym odnotował także Paweł Winciorek. Jednak najwięcej szumu robił Wojtek Wrona, co chwilę niepokojąc defensywę agentów pracy. W ostatecznym rozrachunku uzyskał on solidny dorobek w postaci hat-tricka. Ostatnią z bramek zdobył po strzale ze środka boiska. Gracze obu ekip w samej końcówce postawili wszystko na jedną kartę, skąd wzięły się po dwa trafienia dla każdej z nich. Mecz niefortunnym samobójem w ostatniej sekundzie zakończył ofensywnie usposobiony Adam Dola.
Zawodnik meczu: Wojtek Wrona [SAP]
Wojtek był najniebezpieczniejszym graczem dla rywali. Często jego krycie było podwajane, które jednak nie przynosiło rezultatów. Potrafił sobie stworzyć sytuacji bez liku. Jego hat-trick to bardzo dobre osiągnięcie. Zwłaszcza dwie z jego bramek były przedniej urody.