Mecz

4
:
5
(2:2)
  • Sezon: Jesień 2016
  • Poziom: ELIT IV liga
  • Dzień: 08.11.2016, Wtorek
  • Godzina: 19:35

Rzutem na taśmę

Po raz kolejny przekonaliśmy się, że liczba sytuacji podbramkowych nie musi iść w parze ze zdobytymi bramkami. Pomimo wskazania w meczu na PGE EJ 1, to drużyna Lionbridge wyszła z tego pojedynku zwycięsko. Głównie dlatego, że miała w swych szeregach Jacka Tatara.

Wynik spotkania już w 1. minucie otworzyli Pomarańczowi. Po podaniu Kamila Lahtiego z linii bocznej, piłkę do siatki na raty skierował Dominik Rajca. Cała rywalizacja toczyła się falami. Przez pewne okresy meczu jedna drużyna miała przewagę, a przez pewne druga. Więcej takiego czasu z inicjatywą na boisku mieli Energetycy, jednak z ich skutecznością było we wtorek często na bakier. W 13. minucie, pomimo uchowania się przed przeciwnikiem, po raz drugi odgryźli się gracze Lionbridge. Drugą asystę zaliczył Kamil Lahti, a gola, strzałem z dużego palca w stylu Miroslava Radovicia z niedawnego meczu z Realem Madryt, strzelił Jacek Tatar. W końcówce pierwszej połowy PGE EJ 1 udowodniło, że ich także stać na skuteczną grę. W 18. minucie po zbiegnięciu z lewej strony do środka boiska, kontaktową bramkę zdobył Grzegorz Badowski. Asystował Leszek Stawski. W 20. minucie ponownie do siatki trafił ponowne długonogi Grzegorz, co oznaczało, że do przerwy był rezultat remisowy.

Druga część meczu zaczęła się od jeszcze bardziej wzmożonych ataków Energetyków. Jednak w bramce Pomarańczowych świetnie spisywał się Marcin Rzepisko, który w całej potyczce popisał się 16 udanymi interwencjami. Po kilku minutach inicjatywy PGE EJ 1, przyszło pięć minut, które wstrząsnęło spotkaniem. W 28. minucie kapitalną asystę zaliczył Jacek Tatar. Jego podanie przeszło przez niemal wszystkich rywali z pola, a Dominikowi Rajcy nie pozostało nic innego, jak ponownie wyprowadzić swoją ekipę na prowadzenie.

W 32. minucie zawodnicy Lionbridge znakomicie wyegzekwowali kontratak. Wyszli aż trzema zawodnikami, a naprzeciw im był jedynie Radek Suski, strzegący bramki Energetyków, który rzecz jasna, nie miał nic do powiedzenia. Dominik Rajca do Kamila Lahtiego i mieliśmy już dwubramkowe prowadzenie Pomarańczowych. Minutę później było swoją drugą bramkę w meczu zdobył Jacek Tatar. Asystował ponownie Dominik Rajca. W końcówce spotkania ostatni szturm przypuścili gracze PGE EJ 1. W 38. minucie Grzegorz Badowski skompletował hat-tricka. W 39. Piotr Kaczorowski strzelił kontaktowego gola po podaniu Pawła Kretowicza, ale pomimo usilnych prób Energetyków w ostatnich sekundach spotkania, nie udało się im doprowadzić do wyrównania.

Zawodnik meczu: Jacek Tatar [Lionbridge]
Jeśli ktoś zastanawiał się przed rywalizacją, jak rozegrać ją w sposób ekonomiczny, a przy tym odegrać kluczową rolę, miał tego doskonały przykład. Jacek Tatar, kiedy już był przy piłce, wyczyniał z nią cuda. Dowodem tego były dwie zdobyte bramki w niekonwencjonalny sposób oraz fenomenalna asysta w stylu najlepszych rozgrywających na świecie.

 

Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Grzegorz Badowski 3 0 0 0% 0
Piotr Brzeziński 0 0 0 0% 0
Piotr Kaczorowski 1 1 1 0% 0
Paweł Kretowicz 0 1 0 0% 0
Leszek Stawski 0 1 0 0% 0
Andrzej Szostak 0 0 1 0% 0
Radosław Suski 0 0 0 79% 0
Razem: 4 3 2 0
Zawodnik Gole Asysty Faule Obrony Samo.
Mateusz Jakubiec 0 0 0 0% 0
Kamil Lahti 1 2 2 0% 0
Kamil Prokurat 0 0 1 0% 0
Dominik Rajca 2 2 0 0% 0
Kamil Sulisz 0 0 0 0% 0
Jacek Tatar 2 1 0 0% 0
Marcin Rzepisko 0 0 0 83% 0
Razem: 5 5 3 0
Widzisz błąd w statystykach? Napisz do nas