Ubezpieczeniowe derby dla COMPENSA
Hitowi przed ostatniej kolejki ELIT III Ligi dodawał smaczku fakt, że były to derby firm zajmujących się ubezpieczeniami, prawdziwe El Clasico!
COMPENSA rywalizująca o mistrzowski tytuł już tylko z VIACOM, nie mogła pozwolić sobie na stratę punktów. LIBERTY również musiało zdobyć trzy punktu, aby mieć szanse na trzecie miejsce. Nie dziwi więc, że w pierwszej połowie obie drużyny zaciekle się broniły. Nie było to typowe murowanie a’la Chelsea za czasów Mourinho, bezpieczne granie bez niepotrzebnego ryzyka. COMPENSA przez całe spotkanie prowadziła grę, mądrze rozgrywała piłkę od swojej bramki, wymieniała masę podań. Drużyna z Chocimskiej liczyła kontry rozpoczynane długimi podaniami z własnej szesnastki. Na dwie minuty przed końcem pierwszej odsłony defensywę rywali udało się przełamać Mateuszowi Minchbergowi.
Kilka sekund po wznowieniu gry po przerwie dołożył drugą bramkę, a parę chwil później skompletował hat-tricka. Mateusz dysponuje naprawdę nietuzinkową techniką, potrafi mijać rywali na pełnej szybkość tak, że ci nawet nie wiedzą co się dzieje. Bardzo dobrze układała się jego współpraca z Karolem Domżałą, który asystował mu przy każdym trafieniu, a w końcówce dołożył swoją bramkę. Na listę strzelców również wpisał się (już tradycyjnie) Artur Epelbaum.
Ofensywa LIBERTY przebudziła się dopiero w ostatnich minutach, kiedy to Mateusz Szwej najpierw wykiwał obrońców i bramkarza rywali, a następnie potężnie sieknął z rzutu wolnego. Wcześniej zawodnicy z logo statui wolności na piersi nie mieli szczęścia w kończeniu swoich akcji. Karol Woźnica wielokrotnie odpalał armatę schowaną w prawej nodze, ale futbolówka po jego strzałach lądowała w rękawicach Jarosława Dusińkiego lub na bocznej siatce jego bramki.
COMPENSA jest o jeden malutki krok od upragnionego tytułu. Jeżeli zdobędzie chociaż punkt w rywalizacji z QQA INTERACTIVE będzie pewna złotego medalu, w innym przypadku musi liczyć na potknięcie się VIACOM.
Zawodnik meczu: Mateusz Minchberg [COMPENSA]
Brodaty snajper przewodzi klasyfikacji strzelców dzięki temu, że łączy bajeczną technikę z dobrym przyśpieszeniem i fantazyjnym wykończeniem.
Damian Ambrochowicz