Na czele V Ligi status quo
W ostatnim z trzech poniedziałkowych meczów ELIT V Ligi po raz trzeci mieliśmy do czynienia ze starciem zespołu z czołówki – OMEGA PHARMA z drużyną z dolnej części tabeli – GoWork.pl. Po raz trzeci także zespół skazywany na pożarcie dobrze rozpoczął spotkanie, po czym do głosu doszli rywale.
Wśród Farmaceutów nie zabrakło tym razem Pawła Bronikowskiego, od którego można było oczekiwać goleady. Tę rozpoczęli jednak Pracusie, a konkretniej Piotr Fijałkowski. Otrzymał on podanie od golkipera Piotra Pawlaczyka, po czym zdecydował się na silny strzał z dystansu, z którym nie poradził sobie Cezary Sowiński. Po chwili było już 2:0 dla pretendentów, znów po uderzeniu Fijałkowskiego. Odpowiedział Paweł Bronikowski. Jednak kolejna dogodna sytuacja należała do „Biało-Czerwonych”. Tym razem w pojedynku Piotr Fijałkowski – Cezary Sowiński (rzut karny) lepszy okazał się golkiper, który świetnie wybronił strzał, idąc w ciemno w swój lewy róg. Pierwsza połowa, a w szczególności okres od 10. minuty to popis Pawła Deręgowskiego. Zdobył on w tym czasie aż cztery bramki. Pierwszą z nich, jeszcze przed „wapnem” dla rywali strzelił w sposób znany od Jacka Krzynówka. Piłka po jego strzale wylądowała na słupku, po czym odbiła się od pleców lub ręki Piotra Pawlaczyka i wpadła do bramki.
Spotkanie to, było podobne do poprzednich także z innego powodu. Pierwsze dziesięć minut gry po przerwie to piłka nożna na zwolnionych obrotach. Jedni zadowoleni z wyniku, drudzy niepotrafiący go poprawić. W tym nijakim 10-minutowym futbolu swoją drugą bramkę w meczu zdobył Paweł Bronikowski, któremu asystował Mateusz Mateusiak. W 34. minucie hat-tricka skompletował Piotr Fijałkowski, czym zmniejszył stratę do przeciwników. Występujący w nowej, dużo krótszej fryzurze Andrzej Kosowski do spółki z kolegami z drużyny tym razem nie upilnowali oponenta. Ostatniego gola w meczu strzelił, niestety do własnej bramki, Piotr Sasin. Ósma kolejka ELIT V Ligi na szczycie tabeli nie przyniosła zmian – prowadzi Toyota MH z 19 punktami, mając oczko przewagi nad SPICY Mobile oraz OMEGĄ PHARMA.
Zawodnik meczu: Piotr Fijałkowski [GoWork.pl]
Świetny występ tego gracza naprzeciw siermiężnej defensywy rywali. To dzięki niemu tak naprawdę Pracusie przez jakiś czas trwania spotkania w nim istnieli. Bardzo solidne zawody udokumentowane trzema zdobytymi bramkami. W skali 1-10, Piotrkowi za mecz można spokojnie przyznać mocną „ósemeczkę”.