O dobry początek!
W tym sezonie ELIT I Liga stoi na jeszcze wyższym poziomie. Wpadka na początku sezonu może więc oznaczać problemu na finiszu. O jak najlepszy start rozgrywek walczą rozpoczynający zmagania AXA Ubezpieczenia i WIKTOR, którzy w pierwszej kolejce pechowo ulegli jedną bramką.
Brązowi medaliści poprzedniego sezonu najwyższej klasy rozgrywkowej nie mogli lepiej rozpocząć tego spotkania. Całkowita dominacja, szybkie ataki, mnóstwo sztuczek technicznych i przede wszystkim dużo bramek. Takich trzech, jak ich dwóch, to nie ma ani jednego. Takim zdaniem można najlepiej podsumować grę duetu Mateusz Leszek - Oleg Lewicki. Piłka między tymi dwoma zawodnikami latała jak po sznurze, a podania Mateusza w pole karne były celne niczym te od Pirlo. Gdy tylko jeden strzelał, to po chwili sytuacja się odwracała i asystował. Najlepiej oddaje to sytuacja z 15 minuty. Najpierw Oleg strzelił, by już po kilkunastu sekundach posłać idealną piłkę do Mateusza. Jednak z wyjątkiem tego duetu świetne spotkania rozgrywał także cały zespół, w tym Daniel Kowalski, który kilka razy ratował drużynę w niemożliwych sytuacjach.
Druga połowa w wykonaniu WIKTOR to już jednak nieco wolniejsze rozgrywanie piłki, lecz wciąż z szybkimi zrywami i tym do czego zespół przyzwyczaił nas w poprzednich sezonach: techniką i kulturą gry na najwyższym poziomie. Oprócz wspomnianego duetu na listę strzelców wpisał się Adam Jurek, którego bramka była kwintesencją gry całej drużyny: najpierw rajd lewym skrzydłem, minięcie dwóch przeciwników, założenie „dziury” na jednym z nich i lobik nad bramkarzem i dwoma zawodnikami. WIKTOR byli tego dnia doskonali w prawie każdym elemencie gry i jeżeli w kolejnych spotkaniach zagrają na tym samym poziomie, to powalczą o najwyższe miejsce.
AXA Ubezpieczenia w poprzednim sezonie mimo dość pechowej końcówki awansowali do ELIT I Ligi. Początek pierwszej połowy był w ich wykonaniu całkiem niezły. Kilka szybkich akcji, Krzysiek Matysiak dobrze bronił, Michał Skwarek i Adam Niski mieli doskonałe sytuacje, lecz za każdym razem brakowało czegoś. W pewnym momencie zespół zaczął grać zbyt wolno, a gdy rywale wrzucili wyższy bieg to nawet doskonałe interwencje Krzyśka nie pomogły w zatrzymaniu gradu bramek.
W przerwie zawodnicy musieli odbyć rozmowę co do stylu w jakim grali, więc w drugiej wyglądali na zdecydowanie lepszą drużynę. Przede wszystkim w akcjach pojawiła się odpowiednia szybkość, a w obronie zdecydowanie przy wyjściach do błyskawicznie rozgrywanych ataków przeciwników. Wyższe tempo gry zaprocentowało już w 22 minucie, gdyż Michał Skwarek po przejęciu pod własnym polem karnym nie dał się nikomu dogonić i umieścił piłkę koło bramkarza. Szymon Kamiński i Rafał Czuba przeprowadzili kilka kontr dwóch na jednego i gdyby w kilku z nich grali bardziej zdecydowanie, to strata do WIKTOR mogła by być jeszcze niższa.
Zawodnik meczu: Mateusz Leszek [WIKTOR]
Maestro rozgrywania. Połączenie Pirlo i Iniesty. Doskonałe spotkanie jako typowy ofensywny pomocnik. Asysty zarówno po rajdach, stałych fragmentach jak i kontrach pokazują jego uniwersalność.