Zwycięstwo a’la Czerwone Diabły
To było spotkanie, które piłkarskim fanom mogło przypominać pamiętny finał Ligi Mistrzów z 1999 roku. ACER, jak wtedy Bayern Monachium, wyszedł na prowadzenie w pierwszej połowie i większość czasu dominował na placu gry. W końcówce przebudzili się jednak gracze VENTURE INDUSTRIES, jak wówczas Manchester United, strzelając w ostatnich minutach dwie bramki i wygrywając to spotkanie.
W rolę Mario Baslera strzelającego gola dla Bawarczyków, wcielił się Maciej Sitnik, który wykorzystał błąd rywali i pewnie skierował futbolówkę do sieci. Długo wydawało się, że kolejne bramki dla Komputerowców są kwestią czasu. Daniel Nowek, jak w pamiętnym meczu Peter Schmeichel, miał dużo pracy i co chwila musiał interweniować. Czas mijał, spotkanie dobiegało końca i zapowiadało się na zwycięstwo Komputerowców. Nagle jednak w rolę dającego wyrównanie Teddy’ego Sherringhama wcielił się Michał Olszak, który zza połowy boiska skierował futbolówkę tuż nad głową Przemka Pichora. Ta bramka rozpaliła nadzieje w zespole speców od wentylacji. W mgnieniu oka, jak Ole Gunnar Solskjaer, Michał Smukowski, w pięknym stylu pokonał bramkarza rywali i zapewnił swojej drużynie nieoczekiwane zwycięstwo.
Plusy:
- Gorąca i zaskakująca końcówka spotkania
- Nieustępliwość obu zespołów
- Piękny gol Michała Olszaka
Minusy:
- W pewnych momentach brakowało uspokojenia gry, wdawało się zbyt dużo chaosu
Zawodnik meczu: Krzysztof Polkowski [VENTURE INDUSTRIES]
Cichy bohater tego spotkania, gdy tylko wszedł na boisko walczył do upadłego, a w najważniejszym momencie, zagrał piękne podanie, po którym padła zwycięska bramka.