Bramkarski Show Damiana
To było starcie, które decydowało dokładnie o środku tabeli w ELIT V Lidze. Zmierzyły się ze sobą SPICY Mobile i VENTURE INDUSTRIES.
Chociaż patrząc na tabelę faworytem byli Ci drudzy, to jednak Pikantni w ostatnich tygodniach są w formie i udowodnili to przez pierwsze 25 minut, gdy całkowicie zdominowali przebieg gry. Michał Brewczyński w 1. minucie sam przebiegł niemal całe boisko i pewnie przechytrzył Daniela Noweka. W ataku Czerwonych to właśnie Michał zdobył wszystkie (!) bramki, chociaż jedna z nich byłą dobitką strzału kolegi, a druga to wykorzystanie błędu obrony. A gdyby nie Daniel w bramce, to na pewno byśmy zobaczyli więcej goli już w pierwszej połowie. Keeper Wentylatorów jak zwykle imponował umiejętnością ustawienia kolegów w obronie.
Za to po wspomnianych 25 minutach mecz miał innego bohatera. Chociaż nic wcześniej tego nie zapowiadało, to Damian Habdas w bramce miał roboty za trzech, raz za razem musiał się bowiem wykazywać refleksem. Karol Szustakiewicz i Michał Soja ostrzeliwali go, a on nawet razu nie dał się zaskoczyć, a gdy Karol podszedł do rzutu karnego, to Damian i tak go wyczuł! Tym samym SPICY Mobile zakończyło mecz bez straty gola i wyprzedziło VENTURE INDUSTRIES w tabeli.
Plusy:
- Daniel Nowak. Jeden z tych, który nie może mieć sobie nic do zarzucenia. Kolejny mecz wytrwał na posterunku
- Michał Brewczyński. Co tu dużo mówić, najlepsza i jedyna (w tym meczu) strzelba SPICY
- Karol Szustakiewicz. Niestety bardzo nieskuteczny, lecz chęci mu nie można odmówić
Minusy:
- Przestoje. W pierwszej połowie grało SPICY, w drugiej natomiast VENTURE. Ta wymiana formą nie powinna mieć miejsca
Zawodnik meczu: Damian Habdas [SPICY Mobile]
Obroniony karny? Sure! Mnóstwo interwencji? Checked! Parady z najbliższej odległości? Yes indeed! Damian zagrał na najwyższym poziomie i przyćmił ofensywne wyczyny Michała.