WEDEL wraca po punkty!
Po druzgocącej porażce z zeszłego tygodnia ekipa WEDEL wstała na nogi i pewnie pokonała drużynę EMERLOG, która również boryka się z problemami ze zdobywaniem punktów w tym sezonie.
Jednak to Logistycy otworzyli wynik i to już w 2. minucie! Wystarczyła jedna szybka kontra, a Damian Zyśk zapakował piłkę do bramki. Potem przez długi czas na sektorze panował zastój bramkowy, który przerwał na dwie minuty przed końcem połowy Paweł Gigoła - wysoki napastnik, który cały czas był w okolicy pola karnego przeciwników i tylko czekał na odpowiednią piłkę, którą w końcu dostał od Artura Zduna. Chwilę później zawtórowali im Jarek Szewczenko w duecie z Adrianem Tolakiem, ale okazało się, że to Logistycy powiedzą ostatnie słowo w tej połowie i golem do szatni pożegnali się z pierwszą połową. Marcin Kiryła posłał z autu długą piłkę, która trafiła w pole karne Czekoladek - wykorzystał ją Damian Zyśk.
Tu trzeba wspomnieć o Krystianie Matulce: bramkarzu Cukierników, który bronił w bardzo futsalowym stylu. Imponował swoją grą nogami, spokojnie mógłby zdjąć rękawice, bo ręce wcale nie były mu niezbędne do gry. Popisał się ponad 15 interwencjami, a obydwie bramki Logistyków po prostu bardzo go zaskoczyły.
W drugiej połowie Czekoladki znów ruszyły do boju o skok do pierwszej połowy tabeli i trzeba przyznać, że szło im to całkiem nieźle. Nie odpuszczali również Logistycy: szczególnie aktywny był Damian Zyśk, jednak brakowało im szczęścia przy wykańczaniu akcji, na przykład chwilę po tym, jak WEDEL wyszedł na prowadzenie w 32. minucie: dosłownie po kilkudziesięciu sekundach Biali mieli szansę na wyrównanie wyniku, jednak Marcin Kiryła pomylił się i trafił tylko w słupek. Na deser w ostatniej minucie gry jeszcze jedną bramkę dorzucił Adrian Tolak, podkreślając zwycięstwo Czarnych.
Plusy:
- Końcówka WEDLA: w drugiej połowie przystąpili do ataku, co dało wymierne efekty
- Gra bramkarzy: obydwaj goalkeeperzy rozegrali wzorowe spotkanie
Minusy:
- Ostatnie 20 minut gry Białych obfitowało w zbyt dużo zmarnowanych sytuacji
Zawodnik meczu: Krystian Matulka [WEDEL]
Bramkarz, który do gry wcale nie musi zakładać rękawic: zdecydowana większość z 17 interwencji została wykonana nogami - Krystian musi mieć coś wspólnego z futsalem!