Gramy do końca!
Stosunkowo niepozorne starcie. Jeszcze w zeszłym sezonie te ekipy dzieliły cztery poziomy zaawansowania, a dziś zmierzyły się ze sobą. SIKA Poland (spadkowicze z najwyższej klasy) podejmowali LeasePlan (srebrnych medalistów ELIT V Ligi).
Mówiąc bardzo delikatnie, to pierwsza połowa nie zachwyciła. Strzelanie rozpoczęło się błyskawicznie, bowiem strzał Michała Solaka w 1. minucie dziwnym trafem powędrował do siatki. Na odpowiedź trzeba było poczekać, ale za to Artur Prokopiuk nie rozmienił się na drobne i w minutę trafił dwukrotnie! Przy obu sytuacjach doskonale odnalazł piłkę i tylko dostawił nogę. Akcja tej połowy powędrowała w przeciwną stronę, bowiem Patryk Cybulski fenomenalnie (z pierwszej piłki) przerzucił piłkę przez całe boisko i Grzegorz Rozłucki pewnie wykończył. A gdy wydawało się, że do przerwy będzie remis to Artur po raz trzeci nie pozostawił szans Marcinowi Matujewiczowi.
Po przerwie nie można było oderwać wzroku od boiska. Bramki padały niczym grad, zawodnicy raz za razem oddawali groźne uderzenia, a bramkarze popisywali się świetnymi interwencjami. Strzelanie rozpoczęło się już w 22. minucie. Michał Solak doskonale minął kryjącego go obrońcę i oddał mocny, płaski strzał. Minutę później na prowadzeniu był już LeasePlan! Piotr Wróbel idealnie przy słupku i Budowlańcy musieli gonić rywali. A pogoń trwała… minutę! Artur po raz czwarty, kolejny raz niemożliwy do zatrzymania. Wtedy jednak w grze Żółtych coś się załamało, bowiem nagle zupełnie stanęli w obronie. Rywale wykorzystali to natychmiast. Grzegorz Rozłucki i Piotr Zawadzki wchodzili w pole karne bez najmniejszego problemu i po raz trzeci to Biało-pomarańczowi byli na prowadzeniu! Jednak… nie zdobyli nawet punktu! Bowiem potem to oni odpuścili obronę i w półtorej minuty stracili… trzy gole! Bartek Kwieciński trafił w 34. minucie, a potem na odstępie minuty Artur Prokopiuk przypieczętował swój fenomenalny występ, dokręcając piłkę z niemożliwej pozycji i zapewniając drużynie 3 punkty!
Plusy:
- Grzegorz Rozłucki i Patryk Cybulski. Ich współpraca wyglądała wyśmienicie i następnym razem częściej powinni siebie szukać
- Karol Bujalski. Genialnie dostarczał piłki i zapewniał więcej swobody w ataku
- Piotr Sztandur. Kilka interwencji na najwyższym, możliwym poziomie
Minusy:
- Przestoje. Bramki padały seriami, bowiem często mieliśmy doczynienia z przestojami w grze obu ekip
Zawodnik meczu: Artur Prokopiuk [SIKA Poland]
Tu nie trzeba nic pisać. Artur po prostu błyszczał w tym meczu i nie było opcji, by to on nie zgarnął najwyższego lauru.