Kapitalne strzały dały zwycięstwo!
Choć spotkanie MOBIKA z Taxify również miało swojego bitego faworyta (tych pierwszych), to był to najbardziej wyrównany mecz na jednym z boisk przy Konwiktorskiej. Rezultat otworzył Marcin Ślęzak po rzucie rożnym. Chwilę później huknął bez zastanowienia zza pola karnego i po rykoszecie po raz drugi pokonał Rafała Krzemińskiego. Kontaktową bramkę dla Kierowców w 11. min. zdobył Kuba Zawadzki. Do przerwy nie poszły jednak za tym kolejne dogodne okazje dla przegrywających...
... z kolei w drugiej połowie mecz stał się bardziej otwarty z obu stron. Filip Bekier musiał interweniować kilka razy, ale czynił to bez zarzutu. Jego koledzy z pola zadbali o wyższe prowadzenie. Najpierw trafił Bartłomiej Świder. Siedem minut później mieliśmy główny akt tego meczu. Marcin Ślęzak dopadł do piłki i oddał nieprawdopodobny strzał w okienko. Uderzenie - jak powiedzieliby Włosi - incredibile. Tuż po tym swoje dwie bramki zdobył Grzesiek Soszyński. W ostatnich fragmentach Taxify zadbało o to, aby nie wracać do domów w skrajnie złych humorach. Gole Wiktora Grotowskiego i Rafała Kamińskiego ustaliły końcowy rezultat meczu.
Plusy:
- piękne bramki
- dobra gra Szymona Zwolanowskiego (trzy asysty)
- szybkie tempo meczu
Minusy:
- proste błędy w defensywie Taxify
Zawodnik meczu: Marcin Ślęzak [MOBICA]
Gracz obdarzony fantastycznym uderzeniem z dystansu. Potrafił to już dużo wcześniej, ale to, co pokazał w poniedziałek przeszło najśmielsze oczekiwania. Hat-trick i to takiej urody zdecydowanie zasługuje na indywidualne wyróżnienie. Brawo.