Do ostatnich sekund
Na koniec wtorkowych gier czekał nas deser – starcie na szczycie ELIT IV Ligi - LeasePlan kontra SAMSUNG. Pierwsza połowa miała wyrównany przebieg. W 2. minucie słupek oznaczył Piotr Zawadzki. Kilka chwil później – w trudniejszej, sytuacyjnej piłce – zachował się znakomicie i pokonał Michała Skorupińskiego. W 14. minucie Kamil Bazyl po chwilowym odpoczynku zameldował się ponownie na placu gry i błyskawicznie strzelił gola. Od początku trzymająca w napięciu pierwsza połowa okazała się być bardziej szczęśliwa dla „Biało-Pomarańczowych”, ale o powodach do świętowania nie było mowy.
Tuż po przerwie rozpoczęły się kłopoty dla wygrywających. Urazy coraz bardziej uniemożliwiały grę Kamilowi Bazylowi i Pawłowi Warmińskiemu, wobec czego ich ekipa nie mogła robić zmian. W takiej sytuacji Leasingowcy postawili na tzw. „Obronę Częstochowy”. Można powiedzieć, że zdała ona egzamin, bo strata tylko dwóch goli przy takiej taktyce, przeciwko świetnym w ofensywie Niebieskim, nie jest złym wynikiem. Mirka Grzegorka pokonali Mateusz Karwowski i Marcin Słomka.
W końcówce Kamil Bazyl wycisnął z siebie resztki energii i wszedł na boisko. Skupił się na defensywie, aby utrzymać remis, jednak w ostatniej akcji meczu, gdy na zegarze widniały 2 sekundy do końca, oddał kapitalny strzał z połowy boiska, nie dając szans bramkarzowi, dzięki czemu LeasePlan oszalał z radości!
Plusy:
- niesamowita defensywa zwycięzców
- upór i dążenie do bramek przez przegranych
- dramaturgia do samego końca
- dobry mecz Marcina Słomki
Minusy:
- niepotrzebne jedno spięcie między zawodnikami
Zawodnik meczu: Kamil Bazyl [LeasePlan]
Rywalizacja skrojona pod niego. Rzadko jego ekipa atakowała, a to znaczyło, że szybki Kamil w każdej chwili mógł uruchomić swój sprint i urwać się rywalowi. Strzelił dwa gole, w tym takiego, który smakuje najlepiej – dającego zwycięstwo drużynie. Brawo!